Rozdział 73 - Poczucie winy

967 72 39
                                    

Ból który wynika ze zranienia psychicznego sam w sobie jest duży. Ktoś zdołał ominąć nasze wszelki bariery obojętności i uderzył w to, co dla nas istotne i wrażliwe. Odsłonił nasze najgłębiej skrywane lęki i najczulsze, niemogące już się obronić punkty. Tym mocniejsze jest to zranienie, gdy zrobiła to osoba nam bliska, której zaufaliśmy na tyle, by nie bać się budować murów przed tymi punktami. Liczymy przy nich zawsze na bezpieczeństwo tych punktów i możliwość spoczynku z warty przed ich zranieniem. Zanim człowiek ponownie się odsłoni i nabierze ponownego zaufania minie wiele czasu.

Takami właśnie tak został zraniony. Przez Mayumi, której po raz pierwszy zechciał pokazać, że jest zmęczony i nie jest w stanie wszystkiego zrobić, ten „idealny" Hawks. Bo on nie jest idealny.
Keigo wylądował na swoim balkonie i ruszył do środka, nawet ignorując która była pora i jak głośno się zachowuje.

Nie zdejmując ubrań, jedynie kurtkę, poszedł do pokoju i walnął się na łóżko prawie od razu zasypiając. Nie miał już na nic sił, nawet na bycie dalej złym. Znał się, pewnie jak przyjdzie do niego Mayumi i zrobi smutne oczka, to ona od razu jej wybaczy i zacznie się z nią całować, zapominając jak podle go potraktowała.

Szukał wtedy wsparcia, w jedynej osobie którą miał i go nie uzyskał. Był cholernie zwiedziony i przygnębiony. Naprawdę liczył, że ona nie będzie taka. Może jedynie z początku przez emocje, ale jak jej wytłumaczy, to zrozumie. Za to ona widziała w tamtym momencie jedynie czubek własnego nosa. Może i miała dopiero 16 lat, a widzenie czegoś więcej poza sobą powinna umieć, bo to się uczy nawet małe dzieci.

Chciał jej pokazać jak bardzo go zraniła, jak bardzo poczuł się znów samotny. Ona była jedyną osobą jaką miał i po dzisiejszym miał wrażenie, że jedynie woła go, kiedy tego potrzebuję. Wiedział że tak nie było, ale tak to wyglądało i powodowało jeszcze większy ból u niego.

Znów był sam, zmęczony, obolały i cholernie przygnębiony. Sam, patrząc się w ścianę i znów czuć się niczym żołnierz który ma jedynie wykonać rozkaz, a nie człowiek który ma prawo też coś czuć. Znów sam.

~~~

Mayumi która wypowiedziała parę słów za dużo przez złość i nie pomyślunek, od razu chciała za nim biec. Gdy wypadła ze swojego szału i zdjęła klapki z oczu spowodowanych gniewem, chciała dojść do porozumienia. Szczególnie, gdy dotarło do niej w jakim jest stanie. Rany i zmęczenie wcześniej ignorowała, przez nadal swoje dziecinne zachowania i nastoletnie hormony, nad którymi nie zapanowała. Wiedziała, że oboje nawalili, ale on przynajmniej starał się dojść do porozumienia, a ona dalej krzyczała.

Może właśnie to z domu wyniosła? Dokładnie to samo robili, ona próbowała tłumaczyć, bronić się, kochać ich. Oni wybrali łatwiejszą drogę, w której to z góry wierzy się, że ktoś jest zły, bo tak. Często dzieci nabierają toksycznych zachowań rodziców i mają wybór, albo je powielać i stać się nimi, albo to uciąć.

Nie chciała nimi być. Zrobi wszystko, by nie stać się w oczach innych tą, których to ona widziała przez większość życia.

Zbliżała się jednak pora nocna i nie może wychodzić spoza U.A i musi wrócić do akademika. Dawniej by to ignorowała, ale patrząc na dawne zachowanie wiedziała, że nie skończyłoby to się dobrze. Może i z Keigiem by sobie wyjaśnili wszystko, ale powstałby kolejny problem ucieczki z U.A., a przecież obiecała ojcu, że nie będzie tego robić. Przymknął ostatnio oko tylko z względu na to, kiedy oczernili ją na całą Japonię. Nie może próbować zatuszować jednego dziecinnego zachowania kolejnym. Wyjaśnią to sobą. Są razem i nie skończy się to przez jedną kłótnię.

W podłym humorze, czując wyrzuty sumienia oraz ogólne zawiedzenie samą sobą, ruszyła przed siebie. Cały czas oglądała się za siebie, mając nadzieję, że Hawks jednak wraca. Jednak nie tym razem. To na niej zostawił naprawianie swoich błędów, gdy zawsze on to robił.

Unwanted child - Hawks x Oc [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz