W samym środku siebie

149 14 5
                                    

Od zawsze wiedziałam, że coś ze mną jest nie tak. Nawet w piaskownicy czułam, że wyrosnę na inną dziewczynę, niż moje malutkie koleżanki.

Tylko dlaczego, dlaczego akurat ja? Czy ktoś z góry sterował moim życiem? Może to symulacja? Może to test? Miałam naprawdę wiele, wiele myśli w głowie, które wierciły mi dziury. Postrzegałam świat nieco inaczej. Czy to źle, że płakałam na widok rannego zwierzęcia? Czy to źle, że wieczorami myślałam o ludziach, których minęłam tego dnia? Czy to nie za dużo analiz jak na jedną, dziecięcą głowę? Od tych dni wiele zaczęło się komplikować w moim życiu.

Myślenie jest fajne, do czasu, dopóki to myślenie nie zaczyna wykańczać Twojej głowy. Chyba od zawsze w moim życiu było "overthinking", które jak rzep się mnie uczepiło, i choć próbowałam widzieć w tym plusy, to zawsze minusy przeważyły, albo jest to efekt mojego pesymizmu.

Nazywam się Loesie, ale każdy widząc mnie ma wypisane "Lio". Mówcie do mnie jak zapragniecie, jak Wam wygodniej. Przedstawię Wam moją historię, myślicielki, marzycielki i pesymistki w jednym, choć to kontrowersyjne zestawienia.

Stan (nie)idealnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz