1. First Thoughts

1.9K 44 2
                                    

Minął rok. Rok od kiedy dowiedziałam się o wypadku rodziców, nie udało im się przeżyć. Tata zginął na miejscu, a mama w szpitalu. Ostatnie słowa mojej rodzicielki podnosiły mnie na duchu, ale zostawiły w mojej pamięci trwały ślad.
'Jesteśmy z ciebie bardzo dumni, i będziemy zawsze, nie ważne jaką ścieżką pójdziesz. Kocham Cię, tata tak samo, mówię Ci to na wszelki wypadek."

To było pożegnanie, którego nie chciałam rozpamiętywać. Zawsze tłumaczyłam sobie że w tym nieszczęściu mogłam się pożegnać.
Na początku nie radziłam sobie z bólem, ściągnęłam tu nawet Stefana Salvatore, mojego przyjaciela wampira, chciałam żeby użył perswazji, żebym mogła częściowo zapomnieć o bólu. Jednak okazało się że zrobił lepszą robotę, gdyż był on przy mnie kiedy potrzebowałam kogoś, kto mnie zrozumie i wysłucha. Moi rodzice znali go od dawna, też w jakimś stopniu odczuwał ich stratę. Stefan i ja już od kiedy miałam dziesięć lat mieliśmy dobry kontakt, przez osiem następnych nic się nie zmieniło. Chyba od zawsze wiedziałam o wszystkich nadprzyrodzonych rzeczach, częściowo. Niektórzy chcą od tego uciec, ale ja to lubię, w miarę możliwości. Wszytko jest inne ale wyjątkowe na swój sposób.

Sprawdziłam czy na pewno wszystko spakowałam, po czym wsadziłam walizkę i duży plecak z rzeczami do bagażnika. A moja torebka z telefonem i nie tylko, wylądowała na siedzeniu pasażera.
Najpierw zajadę do Mystic Falls, od śmierci moich rodziców, bracia Salvatore to najbliższe mi osoby. Przydało by się ich poinformować o moim wyjeździe, w końcu miasto docelowe siedem godzin drogi od ich domu, nie dwie jak od mojego miejsca zamieszkania. Jako czarownica czasem mnie potrzebują, by uratować im życie, chcę się upewnić że nic mnie nie ominęło.

Ostatnio byłam tam na jakieś trzy miesiące, byłam na miejscu sporo przed tym jak przyjechała Lexi, ale zdążyłyśmy się widzieć parę dni. Gdy wróciłam, dostałam jednak zaproszenie na pogrzeb dziewczyny. Byłam zdruzgotana i wściekła na Damona, Lexi nie zasługiwała na śmierć a ja inaczej zapamiętałam starszego z braci. Nie raz słyszałam że nie mogę aż tak długo trzymać się tej dobrej cząstki w człowieku, moje oczekiwania mogą być stedy za duże.
Za to cieszyłam się na nowe znajomości które zawarłam. Bonnie, Elena i Caroline były przemiłe. A ja jestem ciekawa co tam się wydarzyło przez ten czas gdy próbowałam pozbierać się do kupy.

Droga minęła mi dość szybko i już o czternastej dwadziescia stałam przed dobrze znanym mi domem. Brak mianier do osób które w nim mieszkają dawały o sobie znać gdyż zapukałam, ale nie czekałam aż ktoś mi otworzy.
Popchnęłam drzwi i zobaczyłam w salonie dwie osoby, jedną z nich był Stefan, a druga...

Hejcia!
Po pierwsze życzę wam pięknych i miłych świąt bożego Narodzenia!
🎄🎁❤

Po drugie, o to początek mojej pierwszej książki o The Vampire Diaries i The Originals. Mam nadzieję że dobrze się zapowiada, ale nie jestem dobra w pisaniu początków książek, dopiero później idzie dużo lepiej. 😘

Mam nadzieję że zostawicie po sobie ślad...💜

Good Changes // tvdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz