To napewno nie miłość!

110 8 17
                                    

Ohajoł pan ziemniak wrócił z nowym rozdziałem. A i ten shrek u góry to moja robota uwu.



Per.Tom'a

Wystraszony popatrzyłem w stronę wkurzonego Tord'a czemu on tak zrobił? Nigdy nie wiedziałem, że ma takie problemy w domu... 

Tr-Głupi plastikowy babsztyl.-wyszeptał starszy.

T- T-Tord ja....... przykro mi, że masz takie problemy w domu....

Tr-Co? A nie to mnie tak za bardzo nie interesuje.-powiedział niewzruszony i wszedł głębiej do domu. Podziwiam go za taki spokój i niezależność w takiej sytuacji. Może to tylko ja tak mam, że w takich sytuacjach przeżywam. 

Tr- Dobra to co chcesz robić?-zapytał szarooki spoglądając w moją stronę.

T-Nie wiem...-odpowiedziałem patrząc się w dół.

Tr-Hmmm.... może zagramy w coś?-dopowiedział rogacz po czym podszedł do mnie z padem. Skąd on ma pieniądze na to? Raczej mu matka nie kupiła. 

      Kiwnąłem głową, aby pokazać mu, że się zgadzam z tym pomysłem i wziąłem od niego sprzęt.

Tr-Tooo... w co chcesz zagrać? Może w minkrafta?-zapytał karmelowłosy mówiąc nazwę specjalnie z błędem.

T-Spoko.-odpowiedziałem już z lepszym humorem, a wyższy włączył grę i zaczęliśmy grać. 

Tr-Będziemy spidranować?-Zapytał chłopak śmiejąc się.

T-Jee-Odpowiedziałem, po czym zacząłem nawalać w drzewo w grze. 

Tr-Ale z ciebie spidraner- Powiedział śmiejąc się.

T-Wiem- Powiedziałem mu po czym zacząłem pędzić w stronę wioski.

~Time Skip ~

Po paru godzinach udało nam się zabić smoka i się radowaliśmy, po czym z szczęścia rogacz mnie przytulił. Ja się wystraszyłem i omal się nie przewróciłem. 

Tr-Haha... wybacz- Powiedział rogacz puszczając mnie.-Ale gdybym cię nie trzymał to byś się wywrócił.-Powiedział uśmiechając się w moją stronę.

T-Egh przestań-Odpowiedziałem i popatrzyłem się ironicznie na wyższego. Po chwili zadzwonił mi telefon i sprawdziłem, kto o 23 się do mnie dobija. Gdy sprawdziłem na ekranie ukazał się nie znajomy numer. Chwilę się popatrzyłem na ekran mając nadzieję, że ten ktoś się rozłączy, po czym stwierdziłem, że odbiorę.

???-Halo Tom to ty?-Zapytał kobiecy głos.

T- T-Tak dobry wieczór, kto przy telefonie?- Zapytałem nie pewnie.

???-Ja jestem twoją matką...-Odpowiedziała kobieta, a mnie zamroziło. 

T-N-Nie możliwe! Moja matka mnie porzuciła!-Krzyknąłem do starszej kobiety.

???-T-Tak wybacz... to była przeszłość co nie?-Zapytała kobieta, która miała głos, jakby za dużo wypiła.

T-Przepraszam, ale pani chyba się upiła, więc rozłączam się.-Odpowiedział

???-Nie Cze-Nie dokończyła, bo się rozłączyłem.

Tr-Kto to był?-Zapytał Tord.

T-Nie wiem jakaś kobieta mówiła, że jest moją matką, ale chyba tylko była pijana.-odpowiedziałem mu i się popatrzyłem w jego stronę. Rogacz zaczął się do mnie przybliżać, a ja odwróciłem wzrok w podłogę. Po chwili chłopak mnie przytulił, a ja się zarumieniłem i próbowałem to ukryć. Karmelowo włosy się zaśmiał i popatrzył na mnie. 

❦~~Ɗσ уσυ αƖѕσ fєєƖ ωнαт I fєєƖ?~~TordTom~~❦//ZATRZYMANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz