Rozdział 7 - Wyjście

1.4K 69 107
                                    

Był poniedziałek. Mayumi rano siedziała sama nad kubkiem herbaty w domu. Wszyscy mieli swoje życia, a jej się skończyło w momencie w którym nie mogła dalej być bohaterką. Momo, Mina, Keigo, ojciec, wujek, wszyscy byli w pracy, a Eri w szkole. Ona natomiast teraz była zamknięta w czterech ścianach. Przeglądała internet. Były już pierwsze teorie spiskowe o tym czemu jej już praktycznie nie ma jeśli chodzi o akcje bohaterskie. Było to dziwne, że z dnia na dzień pomocnica Edgeshota po prostu zniknęła i nie ma jej podczas żadnych akcji. Ludzie od razu to zobaczyli. Niektórzy też spekulowali o coraz częściej widywanym Hawksie obok niej. Miała to tak szczerze gdzieś. I tak będą wiedzieć, że jest w ciąży, więc co najwyżej później będą się śmiali ze swoich durnych teorii, choć niektóre trafnie stawiały na ciążę. Jednak do póki nie było o tym że to Keigo jest ojcem, co również mówiło parę, to miała je gdzieś.

Jej ciało aż wyło z braku treningów i wysiłku fizycznego jej codziennej pracy. Jej zawód przecież siłą rzeczy powodował, że była w rewelacyjnej kondycji fizycznej, a teraz nagle się tego pozbawiła, co ciężko znosiło jej ciało, w dodatku obciążone jeszcze ciążą. Nie wiedziała absolutnie nic o ciąży, więc nawet nie wiedziała, że wiele aktywności fizycznych było dozwolonych. Po prostu założyła że tak jest i tyle. Jednak po ostatniej rozmowie z ojcem o tym, że powinna sobie zrobić plan B, który zawsze miała, a się go niestety sama pozbawiła, postanowiła poszukać czegoś na temat tego.

Najbardziej ze wszystkiego co było napisane co można ćwiczyć, podeszło jej pływanie oraz bieganie które oczywiście jeśli chodzi o jego intensywność zależało od trymestru, ale że była w pierwszym to się martwić nie musiała.

Nie miała i tak nic innego do roboty, fakt znalazła jeden kurs, który oczywiście był płatny jak każdy inny, ale zaczynała dopiero za tydzień, a że nienawidziła marnowania czasu, to prawie od razu przebrała się w ciuchy sportowe i wyszła z domu.

Założyła słuchawki i ruszyła wolnym truchtem w stronę parku. Ładne otoczenie, nie za dużo ludzi ani nie za mało. Na szczęście nie miała widocznego brzucha, więc nie musiała zmieniać w ogóle rozmiaru ubrań.

Kilka osób ją zaczepiło mimo tego, że biegła, pytając o autograf lub zdjęcie. Ta niechętnie, ale jednak się zgodziło. Przy okazji kilka osób pytało czemu zniknęła, ale ta wymijająco mówiła, że to prywatne sprawy. Kiedy wbiegła do mniej znanej części parku, mogła odetchnąć z ulgą od wścibskich oczu.

Dzięki muzyce, wczesnej porze i pięknemu otoczeniu zieleni oraz małych zwierzątek żyjącym w parku, poczuła się znów wolna i w jakiś sposób lekka. Jakby dopiero mogła teraz odetchnąć po tym całym czasie kiszenia się albo w domu albo w innych miejscach. Wdychała głęboko rześkie powietrze które sprawiało, że czuła jak stres z niej uchodzi. Mimo tego całego czasu przerwy od treningów, bo 7 tygodni. To jeszcze jakąś tam miała, może nie taką jak wcześniej, ale nadal w miarę dobrą. Wolnym truchtem biegła już 20 minut i czuła się tak samo jak na początku.

Delektowała się tą chwilą czując jak dobrze zrobiło jej bycie po prostu samą poza domem, a nie z obstawą jak już zaczęła nazywać Minę i Momo które przychodziły do niej zawsze po pracy. Nie to że była nie wdzięczna, bo bardzo za to ile dla niej robiły, tylko po prostu każdy potrzebuje odetchnąć czasem w samotności. A ona sama poza domem nie była prawie wcale od tych 7 tygodni.

Czuła jak bardzo jej ciało tego potrzebowało i było wręcz za to wdzięczne jej. Biegła sobie spokojnie już 40 minut, wzdłuż drogi trzymając w ręku bidon z wodą który wzięła z domu. Gdy zaczynała mieć lekką zadyszkę, normalnie zaczęła by cisnąć dalej, ale teraz po prostu poszła od drogi i usiadła na trawie. Akurat zatrzymała się na małej polanie na której rosła dosyć wysoka trawa, jednak dookoła było mnóstwo drzew. Oparła głowę o z tych drzewo i odchyliła ją do tyłu. Zieleń dookoła wyglądała na niesamowicie soczystą, choć co się dziwić, była wiosna, życie budziło się powoli do życia.

Moment of Forgetfulness - Hawks x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz