ROZDZIAŁ 22

901 26 2
                                    

Godzinę później Matt odwiózł mnie do domu i gdy już byłam na miejscu, poszłam do Hossler'ka, który chyba się na mnie obraził.

Weszłam do Sway i o dziwo nikt się nie darł, ani nie biegał jak małpa. Zaczęłam chodzić po domu i ich szukać, ale nigdzie ich nie było. Jedyne miejsce, którego jeszcze nie sprawdziłam to taras przy basenie. Poszłam tam i nagle znalazłam zguby, a tak naprawdę jedną, bo był tam tylko Josh. Leżał na ziemi i patrzył się w niebo.

E - Siema!

Jo - O hej! - powiedział i się podniósł.

E - Dlaczego siedzisz sam?

Jo - Bryce poszedł do Addison, Blake do Amelie'i, Anthony do Avani, Noah do Dixie, Quinton do Cynthi, Griffin wyjechał gdzieś w chuj daleko, Kio polazł gdzieś z kumplami, a Jaden chyba siedzi u siebie i tak jakoś wyszło, że zostałem sam.

E - A dlaczego nie poszedłeś do Nessa'y?

Jo - Zerwała dzisiaj ze mną. - powiedział smutnym głosem i po chwili łza spłynęła po jego policzku. Podeszłam do niego i go przytuliłam.

E - Co się stało?

Jo - Po tym zdjęciu z imprezy co wstawił Bryce, wmówiła sobie, że ją zdradzam. Nie dała mi nawet wytłumaczyć, że to było tylko głupie wyzwanie. - gdy to powiedział rozpłakał się jak małe dziecko. Nie wiedziałam co mam wtedy zrobić. Nigdy w takich momentach nie wiem co mam robić. Mówić, że wszystko będzie dobrze, skoro wiadomo, że na początku nie będzie?

E - Wiesz, że nie wiem co mam teraz zrobić?

Jo - Wiem. - powiedział i się zaśmiał. Po chwili chłopak oderwał się ode mnie i szybko otarł łzy.

Jo - Przyszłaś posiedzieć czy masz jakąś sprawę?

E - W sumie jedno i drugie. Chyba Jaden się na mnie obraził, bo nie chciałam się z nim spotkać, bo byłam na kawie z Matt'em.

Jo - Uuu... Matt, kto to taki? Drugi dzień w tej szkole jesteś, a ty już chłopaka znalazłaś?

E - Japierdoleee Josh... Matt to tylko kolega.

Jo - Jak na razie. - powiedział robiąc minę niczym jakiś pedofil.

E - Dobra ja idę do Hossler'a, bo ciebie już słuchać nie mogę.

Jo - Idź, idź, tylko grzecznie tam. Nie znasz dnia, ani godziny, w którym mogę tam wbić niczym ninja. - nie odpowiedziałam mu już na to, bo nie mam już siły na jego głupotę. Weszłam do domu i weszłam po schodach. Gdy byłam już na piętrze usłyszałam głośną muzykę wydobywającą się z pokoju Jaden'a. Podeszłam do drzwi od jego pokoju i zapukałam. Chłopak chyba nie usłyszał, więc zapukałam jeszcze raz, ale tym razem głośniej. Tym razem mnie usłyszał, ale nie otworzył drzwi, tylko krzyknął.

J - Wypierdalać, nie ma mnie. - nie mam zamiaru się drzeć przez drzwi, bo i tak by mnie nie usłyszał, więc wyjęłam telefon i napisałam do niego.

Do: Rockstar 🎸🎤

Otwórz.

Od: Rockstar 🎸🎤

Nie ma mnie.

Do: Rockstar 🎸🎤

Jaden kurwa otwórz, albo wejdę do ciebie oknem.

Od: Rockstar 🎸🎤

Zapraszam, okno jest otwarte.

Do: Rockstar 🎸🎤

I think I love you // Jaden HosslerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz