Rodział I

7 2 0
                                    

Leia, jak, każdego dnia wracała ze szkoły, cieszyła się ponieważ był piątek i miała spotkać się z Laurą. Laura była najlepszą przyjaciółką Leii. Leia, szła wąską uliczką, dziewczyny miały się spotkać przed domem Laury. Po paru minutach Leia była już na miejscu.
-Nareszcie jesteś!- odezwała się Laura.
-Przepraszam, miałam mały problem, pani od matmy nam przedłużyła lekcja i takie tam.- odpowiedziała Leia.
Nie ma sprawy, chodźmy do naszej kawierenki- odpowiedziała szczęśliwa Laura.
Przyjaciółki, szły przez wąską uliczkę. Prawdę mówiąc, nikt tędy nie chodził, ale to była jedyna najszybsza droga do kawiarenki.
Leia, uważnie się przyglądała, gdy były przy wielkim budynku, dziewczyna coś zauważyła.
Hmm, to wygląda na książkę- powiedziała, Leia podnosząc książkę.
Księga była czarna z białymi elementami, złotym drugiem widniał napis " księga Loreny."
Ej, Laura chodź zobacz- powiedziała Leia, podając książkę swojej przyjaciółce.
Hmm, ciekawie wygląda, otwórzmy ją.- oznajmiła zaciekawiona Laura.
Leia otworzyła książkę, nagle książka się uniosła usłyszały głos:
- Oh, dziękuję- powiedział nienzajomy głos. Na sobie miał długi czarny płaszcz, brązowe długie do ramion włosy, a oczy białe jak śnieg , wreszcie mogę dokończyć to czego nie skończyłem.
Ah!- kim ty jesteś lub czym jesteś?!- wystraszona Leia powiedziała.
-Powiedzmy, że elfem, ale nie jestem jak każdy inny elf, jestem po prostu mrocznym elfem.- odpowiedział
głos.
Przecież elfy nie istnieją, i co to za książka?- spytała się Laura.
To jest księga Loreny królowej elfów. Ta książka może zmienić bieg wszystkich wydarzeń, dzięki niej jesteś nie pokonany, Lorena uwięziła mnie w niej, gdy zawładnąłem światem, nazywam się Ahir.- oznajmił morczny elf.
A teraz pozwólcie, że zabiorę książkę- powiedział Ahir.
Dizewczyny nic nie zdązyły zrobić, niestety elf zniknął razem z książką.
Co tu się stało? Jak to możliwe, teraz te elfy i ta Lorena mają poważne kłopoty nawet my możemy mieć problem, przecież to przez nas....- powiedziała Leia.
Masz rację, tylko jak znajdziemy Lorenę?- spytała się Laura.
Nie wiem, musimy poczekać, pewnie królowa kogoś do nas wyślę, zorientują się, że to my za tym stoimy.- odpowiedziała Leia.

Następny rodział, postaram się zrobić jeszcze dziś, albo jutro, no ale wiecie nie obiecuję. Mam nadzieję, że spodobał wam się pierwszy rodział mojego opowiadania.;)^

Zniszczyć księgę.~'Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz