"Nie tak szybko mała"

258 13 0
                                    

Po tamtej nocy miałam tylko sny z Malfoy'em.

Postanowiłam wstać dzisiaj wcześniej i na spokojnie się ogarnąć. Astoria jeszcze spała, ciekawe do której godziny był Blaise w naszym pokoju.

Poszłam się umyć, później się ubrałam w krótkie spodenki i top. Zobaczyłam że jest dopiero 6:28. Wpadłam na pewien pomysł....

A więc pomyślałam żeby pójść do pokoju Draco. Może to trochę głupie ale bardzo chciałam się z nim zobaczyć. Założyłam szybko buty, zamknęłam po cichu drzwi żeby nie obudzić Astorii i wyszłam. Szłam sama po pustych korytarzach było mi trochę zimno ale już prawie byłam przy dormitorium Draco.

Gdy w pewnym momencie usłyszałam cichy szelest za sobą. Kiedy się obróciłam nikogo nie było i obróciłam się z powrotem a przede mną stała już dosyć wysoka sylwetka w samej białej koszuli i czarnych spodniach. Bardzo się wystraszyłam, ale gdy tylko spojrzałam wyżej zobaczyłam znajomą twarz.

-Malfoy!- krzyknęłam wystraszona

-Ciszej kochanie jeszcze ktoś nas usłyszy- powiedział spokojnie i zakrył mi usta

-Co tutaj robisz?- zapytałam

-To samo bym się chciał zapytać ciebie

-Ja szłam właśnie do ciebie

-Oo a w jakiej sprawie? Czyżbyś się stęskniła za mną- uśmiechnął się diabelsko

-Nie lubię przyznawać ci racji ale cóż stęskniłam się i to bardzo

Wtedy na popchał mnie szybko na ścianę i zaczął namiętnie całować. Nie umiałam ustać na nogach, moje serce biło jakby miało mi zaraz wyskoczyć na wierzch. Jak on umie tak cudownie całować ?! 

Podniósł mnie, a ja oplotłam moje nogi wokół niego, dobrze że to zrobił bo już naprawdę nie umiałam ustać. Byłam cała mokra jak on umie wywoływać takie emocje na mnie.

Po pewnym czasie skończyliśmy się całować miałam całe usta napuchnięte, wpatrywaliśmy się prosto w nasze oczy. Staliśmy niedaleko drzwi Draco w pewnym momencie drzwi od jego pokoju się otworzyły a z nich wyszli Blaise z Astorią. Byłam bardzo zdziwiona na widok Astorii wychodzącej z ich pokoju.

-Asti skąd tu się wziełaś?

-Przyszłam do Blaise. A wy byliście bardzo zajęci sobą więc nie dziwie się, że nie widziałaś kiedy tu przyszłam- zaśmiała się ze swoim chłopakiem

Ja z Draco automatycznie się zarumieniliśmy, złapaliśmy się za rękę pożegnaliśmy się z nimi i poszliśmy się do mojego dormitorium.

Gdy już weszliśmy do mojego pokoju Draco rzucił się na łóżko, a ja położyłam się obok niego chwile rozmawialiśmy i zobaczyłam że jest 7:20 więc uznałam że się ubiorę już tak jak będę szła na lekcje.

Podeszłam do szafy i wyciągnęłam spódniczkę koloru zielonego i białą obcisłą bluzkę wzięłam te ubrania i poszłam do łazienki żeby je ubrać zamknęłam drzwi i zaczęłam się przepierać zdjęłam bieliznę i nagle poczułam na moim brzuchu zimną dłoń. Oczywiście był to Draco Malfoy.

-Kuźwa! Draco czy mogę się chociaż spokojnie przebrać?

-Kochanie spokojnie, powiem ci że ciało to masz piękne- powiedział i przy tym przegryzł dolną wargę.

-Dobrze, cieszę się bardzo że ci się podobam ale czy możesz już wyjść?!

-Nie tak szybko mała

-Proszę cię chcesz się spóźnić?

-Jeśli mam okazję się wpatrywać w ciebie to tak mogę się spóźnić

-Okej fajnie wiedzieć, ale nie wiem czy pamiętasz mamy teraz sprawdzian z historii magii- podeszłam do niego, wspięłam się na palcach i pocałowałam go w czoło.

-To pomożesz mi, a i chyba nie trafiłaś tam gdzie trzeba- uśmiechnął się

-Dobra dobra pomogę. Nie, było idealnie

-Skoro tak uważasz

-Mmm Dracuś widzę że już coraz więcej razy zgadzasz się ze mną

-No widzisz Milciu

******

Byliśmy już w klasie i profesor Cuthbert rozdał nam sprawdziany. Każdy siedział osobno ale ja, Draco, Blaise i Astoria i tak daliśmy radę. Podawaliśmy sobie karteczki z odpowiedziami i w ten oto sposób dostaliśmy wszyscy P (5).

******

W końcu wszystkie lekcje się skończyły. Dzisiaj na lekcjach Pansy bardzo dziwnie się patrzyła na mnie a w szczególności na Draco. Ale nie przejmowałam się tym aż tak bardzo.

******

Wyszliśmy we czwórkę na dwór było trochę chłodno bo był już wieczór, ale tak się śmialiśmy wszyscy że od razu się ogrzałam.

-Pomyśleć że jeszcze niedawno się nienawidziliście, a teraz się całujecie co chwile- zaśmiała się Astoria.

Wtedy uśmiechnęłam się do Draco, a on mnie objął ramieniem i przyciągnął do siebie.

-I tak jest głupi- odparłam ze śmiechem

-Chyba z miłości- powiedział Zabini

Pocałowałam w policzek i szepnęłam mu do ucha "Nie wiesz jak bardzo cię kocham" on mi oddał pocałunek i również szepnął mi do ucha "Wiem tylko że ja ciebie bardziej kochanie" i oby twoje zaczęliśmy się chichotać.

Po dłuższej chwili Draco wstał i powiedział, że musi na chwile iść. Spytałam się czy mogę iść z nim ale odparł że lepiej nie więc się nie narzucałam się. Draco wyszedł a ja zostałam z Zabinim i Greengrass. Rozmawiałam dłuższą chwilę z nimi ale później zaczęli rozmawiać między sobą więc nie chciałam się wtrącać.

Postanowiłam że pójdę do swojego pokoju.

Szłam korytarzem obok otwartych drzwi i nagle zobaczyłam tam w środku Pansy siedzącą na ławce i Draco stojącego na przeciwko niej. Pobiegłam szybko do mojego dormitorium łza kręciła mi się w oku.

O czym oni mogli rozmawiać?

Co w ogóle robili tam razem w klasie?

A może po prostu chciał się jej coś zapytać?

_______________________________

Witam was wszystkich😚
Dzisiaj rozdział trochę krótszy ale postaram się to nadrobić.
Dziękuje bardzo wszystkim osobom którzy czytają moją książkę!❤️
Jeśli możecie to udostępniające moja książkę żeby więcej osób dowiedziało się o historii Emmy🙈

Pozdrawiam W.❤️

I miss you || Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz