#8# Piękny sen, ale czy na pewno?

5.1K 266 552
                                    

Pov. Deku
Obudziłem się ale tym razem nie zauważyłem koło siebie blondyna. Rozejrzałem się po pokoju. Był cały różowy w jakieś tęczę. To było dziwne ale co ja mogę na to poradzić. Wstałem i otrzepałem się z nie widzialnego kurzu. W rogu pokoju zobaczyłem drzwi. Pokój nie wyglądał na groźny więc nie przestraszyłem się bo nie miałem czego, prawda?

Wyszedłem z pokoju i ujrzałem piękną krainę. Może piękną ale strasznie dziwną. Wszystko wyglądało jak z bajki. Moim oczom ukazał się wszechstronny las. Z tego co się zorientowałem stałem na jakiejś górce. Było tu naprawdę ładnie, ale coś mi się wydaje że to nie jest do końca normalne miejce.

Nie zastanawiając się dłużej poprostu ruszyłem przed siebie. Zrobiłem kilka kroków do przodu i wszystko było by normalnie gdyby nie to że usłyszałem jakiś szum w krzakach.

Życie nauczyło mnie że nie wolno ufać takim rzeczom bo po pierwsze w tym krzaku może być złoczyńca, a po drugie tym złoczyńca może być Shigaraki albo ktoś inny z tej całej pseudo ligi, a ich wolałbym nie spotkać, bo do najnormalniejszy to oni nie należą, sami zobaczcie.

Tomura to taki chłopak z jakomś obsesją na punkcie rąk na twarzy, na rękach, wszędzie i zabicia All Mighta. A w dodatku cały czas drapie się po swojej szyi. A jeszcze jedno, a mianowicie czy on kiedykolwiek na oczy widział coś takiego jak balsam do ust? Bo nie wydaje mi sie. No dziwny jest.

Toga to jakąś popapraną dziewczyną. Ma obsesję na punkcie mojej krwi i uśmiecha się jak psychopata. Boje się jej ok?

Następna postać to Dabi. Ma blizny wszędzie i jego quirk to niebieski ogień. Może być także synem Endavora (idk czy dobrze napisałam) i bratem Todorokiego. W tym świecie wszystko jest możliwe. Muszę przyznać że jednak z całej trójki wydaje się najmądrzejszy.

(Żeby nie było. Ja lubię naszą kochaną ligę. Poprostu napisałam tak jakbym ja ich opisała. Nie bić ok? Dzięki - dop. Autorka)

Dobra ale wracając okazało się że to nikt z ligi złoczyńców tylko jakieś połączenie osła z kucykiem my little pony. Kiedy go zobaczyłem to zacząłem się zastanawiać czy to jest rzeczywistość czy po prostu śnie.
I jakby na to nie patrzeć piękny sen.

Obstawiam to drugie, więc co mogę zrobić. Skoro to sen i nic nie powinno mi się stać to idę na całość.

- Cześć, co tam - powiedziało konio podobne coś

- Yyy... Kim ty jesteś? - zapytałem trochę zdezorientowany

- Jestem... W sumie sam nie wiem czym jestem - odpowiedział trochę zakłopotany - a z resztą to Twój sen. Wymyśl coś

- No dobra, to będziesz miał na imię Gacuś

- ... ok, a teraz wsiadaj na mój grzbiet oprowadzę cię po mojej krainie

Wsiadłem na plecy Gacusia, gdy nagle przed nami pojawiła się tęcza. Gacuś stanął na tęczy i zaczęliśmy z niej zjeżdżać jak na zjeżdżalni. Nie bałem się bo czego niby miałbym się bać.

Kiedy już zjechaliśmy zszedłem z grzbietu koniopodobnego czegoś i ruszyliśmy do lasu. Kiedy tak szliśmy z oddali dobiegł mnie dźwięk jakby melodii? Nie zastanawiając się dłużej po prostu poszedłem w stronę muzyki. Stanąłem za krzakiem i wyjrzałem zza niego. Kiedy zobaczyłem co się tam odwala miałem na twarzy takie WTF.

Moje kółko różańcowe, czyli Iida, Uraraka, Tsu i Todoroki tańczyli jakieś uga buga wokół jakiegoś słupa do którego przywiązany był człowiek. Kiedy się lepiej przyjrzałem mogłem dostrzec blond włosy i czerwone oczy.

Kacchan miotał się na wszystkie strony. Może nie powinno ale bawiło mnie to bardzo. Ledwo co się powstrzymywałem żeby nie wybuchnąć śmiechem.

Kajdanki  ||Bakudeku||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz