#1 nowa szkoła

1.6K 68 28
                                    

EREN

Cześć jestem Eren Jeager i mam 16 lat,nie tak dawno temu się przeprowadziłem, jutro na moje nieszczęście jest mój pierwszy dzień w nowej szkole, nie będę ukrywać stresuję się a nawet i to bardzo że będę ich celem do nękania czy innego gówna, mam nadzieję że w klasie nie będzie dużo alf...



-godzina 23:01-

-Eren idź już spać, jutro twój pierwszy dzień w szkole - krzyknęła lekko moja mama z salonu, jak i powiedziała tak i zrobiłem chwile później już spałem,


-następnego dnia, poniedziałek godzina 7:00-


w końcu zadzwonił mój budzik, przetarłem oczy podszedłem do szafy i wziąłem pierwsze lepsze ubrania,  jedną z moich ulubionych bluz, była to zielona bluza z małym nadrukiem na ramieniu. Przebrałem się i poszedłem do łazienki umyć zęby, gdy już się cały ogarnąłem poszedłem do kuchni, tam zjadłem jabłko nie byłem za bardzo głodny więc to mi wystarczało zupełnie. spojrzałem na zegar i była już 7:19 więc poszedłem szybko po plecak oraz wziąłem telefon z szafki obok mojego łóżka. Zarzuciłem plecak na jedno ramie poszedłem ubrać buty, wyszedłem z domu i zamknąłem drzwi na klucz. Zacząłem iść w stronę szkoły, gdy byłem w szkole, która była bardzo duża jak dla mnie, to poszedłem w stronę szafki, bo miej a więcej wiem gdzie jest, gdy byłem już przy niej ktoś mnie zaczepił. 

-Mmm widzę że mój ukochany Eren zmienił szkołę- odwróciłem się w jego stronę i kogo spotkałem? Chyba gorzej być nie mogło Jean Kirstein bądź inaczej koniomordy jak kto woli, gościu który dręczył mnie w poprzedniej szkole 2 lata temu...A już myślałem że go nie spotkam...-

-Czego chcesz? - stałem tak przy szafce a on patrzał na mnie...-

-Może grzeczniej?-zaśmiał się lekko-

-tch. Koniu daj mu spokój, dzieciak jest nowy. -nie wiem kto to powiedział ale poczułem przepiękny zapach; cytrynowy i zarazem lasu? nie zauważyłem kto to był ale wątpię że z naszej klasy... W tedy Jean mnie puścił, ale go już nie było... Jean odszedł jak by się go ... Bał? Ja się znowu odwróciłem do szafki ale okazało się, że to nie moja a akurat zadzwonił dzwonek. super poszedłem w stronę klasy a bynajmniej miałem taką nadzieje... Zapukałem do sali-

-Wejdź- jakiś nauczyciel powiedział, jak powiedział tak i zrobiłem wszedłem do sali i stanąłem na środku-

-Dzień dobry- wszyscy się gapili na mnie.

-Dzień dobry, ty jesteś ten nowy tak?

-Tak-powiedziałem ale dalej czułem wszystkie spojrzenia na mnie. 

-Przedstaw się- Powiedział nauczyciel.

-No to tak, a więc jestem Eren Jeager i mam 17 lat,  to wszystko raczej...

-Dobrze, usiądź w ostatniej ławce z tym blondynem-ja tylko kiwnąłem głową i poszedłem do niższego blondyna.

-Hej- szepnąłem i usiadłem obok niego.

-hej, jestem Armin -blondyn lekko się uśmiechną.

-Jaka to jest właściwie lekcja?-szepnąłem do Armina.

-uh.. Angielski - Szepną do mnie a reszta lekcji dość szybko minęła.


-jaka teraz lekcja?- powiedziałem do blondyna.

-Teraz mamy wf ale ze starszą klasa bo nauczycielki nie ma czy coś.

-Z której klasy jest Jean Kirstein?

-o znasz już go...Radzę ci na niego uważać, no i z nim właśnie mamy wf.

-znam go od dawna, jeszcze z poprzedniej szkoły - zaśmiałem się desperacko, po czym wstałem wziąłem co potrzebne no i poszedłem do szatni z której było czuć znowu ten piękny cytrynowy zapach i lasu też. wszedłem nie pewny jakiś do szatni i zauważyłem parę osób, ale jedna sylwetka rzuciła mi się w oczy...popatrzałem na niego, był to niski na moje oko... 18 lat? miał kobaltowe oczy, oraz czarno krucze włosy.

-co się tak gapisz?-sykną na mnie oschłym głosem.

-j-ja?- popatrzałem byle gdzie.

-yhym -zacząłem się przebierać.

-tak o...

-tch- on już przebrany wyszedł, a ja po chwili też, poczułem że był alfą, więc wolałem na niego uważać.


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziękujem wam za przeczytanie mam nadzieję że wam się spodoba ale opinię już zostawiam wam(~ ̄▽ ̄)~

🐾nie w wierzę w przeznaczenie🐾ERERI/RIREN- A/B/OOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz