リーグに精通する

1.1K 64 24
                                    

Rozdział 1:Mój Przyjaciel
_______________
Dzień Dobry, Szczęść Boże wszystkim którzy to czytają.

Tutaj daje wam wszystkie skróty:

T/I- Twoje Imię
T/N-Twoje Nazwisko
K/O- Kolor oczu
K/W- Kolor włosów
U/K- Ulubiony Kolor
U/J- Ulubione Jedzienie
U/N- Ulubiony napój

Nastolatka wyszła w szybkim tempie z klasy.Nie wiedząc dlaczego nikt jej nie obudził,gdy już zajęcia się skończyły.

Dziewczyna była lekko zszokowana oraz zmęczona,mimo snu, chodź na ławce szkolnej się porządnie nie wyśpisz.

Została w szkole o trzy godziny za dużo, co oznaczało,że obecnie było po dziewiętnastej.

Worki pod oczami,mówiły same za siebie.Nasza Protagonistka się nie wysypiała,ale nie można jej winić.

Mając nadzieję,że nie zamknęli głównych drzwi szkolnych,T/I biegła jak najszybciej potrafiła,by wyjść ze szkoły i wrócić do domu.

Niestety szczęście dziś jej nie sprzyjało,drzwi były zamknięte. Dziewczyna walnęła drzwi z całej siły, by wyładować swoją złość.Chociaż nie był to za dobry pomysł, zabolała ją ręka,po zderzeniu z drzwiami,przez co jeszcze bardziej się wnerwiła.

Z niemożnością wyjścia przez drzwi, T/I podbiegła do najbliższego okna -Eh,nie mam wyjścia,co?-zaśmiała się pod nosem i wyskoczyła z okna,na trawnik,który znajdował się na terenie szkoły.

Wolnym krokiem podeszła do bramy, która znajdowała się na przeciwko. Dziewczyna potarła lekko oczy ze zmęczenia.

Lekko dotknęła bramy i pchnęła ją,a ta,ku radości T/I,się otworzyła.
Szybko poprawiła swoją torbę,którą cały czas miała zarzuconą na ramieniu i ruszyła w stronę domu.

Pomimo otaczającej jej ciemności,T/I wiedziała gdzie i w jaką stronę iść, chodzi pięć razy w tygodniu tą drogą i jeszcze nią wraca.

K/W włosy zsunęły jej się na twarz, ale dziewczyna ich nie poprawiła, nadal miała dobrą widoczność,przez co nie widziała potrzeby,aby poprawiać włosy.

Po kilkunastu minutach drogi,w końcu znalazła się przy swoim domu, bezszelestnie otworzyła drzwi,a później zamknęła.

Jej uwagę przykuła karteczka wisząca na drzwiach.

T/I wraz z twoim tatą wyjechaliśmy nie będzie nas przez pięć dni
Pieniądze masz na stole w kuchni

Nastolatka przeczytała wiadomość i ruszyła w stronę swojego pokoju, uprzednio gniotąc kartkę i wrzucając ją do śmietnika.

Szybko sprawdziła czy ma jakieś zadania domowe,na nieszczęście było tego wiele.Przez chwilę zastanawiała się czy położyć się spać,czy męczyć się z pracą domową, której nauczyciele nawet nie przejrzą.

Bez zbędnego myślenia,T/I położyła się na łóżku i przykryła szczelnie kołdrą.Po zaledwie kilku sekundach już spała.

Lecz długo jej sen nei potrwał,po godzinie się obudziła.

T/I poczuła powiew wiatru,a po chwili chłód.

"Kai zamknij to okno! Zimno jest!" krzyknęła dziewczyna,brunet zdziwił się,że dziewczyna wiedziała o jego pobycie w jej pokoju.

Chisaki zamknął okno,bo przecież jego przyszła żona,nie może się przeziębić.

T/N zmieniła pozycję z leżącej na siedzącą i ziewnęła "Nie wysypiasz się?" spytał przejęty Overhaul "Wysypiam,wysypiam" szybko odpowiedziała dziewczyna.

Oczywistym było że się nie wysypiała, ale nie chciała przyznawać racji chłopakowi.

-A tak w ogóle, to po co przyszedłeś? Mam dużo zadań domowych,więc nie mam czasu-podeszła do plecaka i wyciągnęła książki.

-No,wiesz...masz dzisiaj urodziny...i przyniosłem ci prezent-dziewczyna spojrzała się na chłopaka zdziwiona.
Wyciągnęła telefon z kieszeni i spojrzała na date.

-Ach,zapomniałam i tak mam lepsze rzeczy do roboty niż cieszyć się,że o rok mam bliżej do Śmierci.
Dziewczyna uśmiechnęła się.

Kiedy T/I mówiła o śmierci,Chiskai poczuł ból w okolicach swojego serca, nigdy nie dopuszczał do siebie myśli, że T/I może umrzeć.

-Przynajmniej ty pamiętałeś-jeszcze bardziej się uśmiechnęła.Chłopak podał dziewczynie duże,kartonowe pudełko.

Gdy dziewczyna wzięła od niego karton,o mały włos się nie wywaliła. Pudełko ważyło strasznie dużo dla dziewczyny,więc ta w jak najszybszym tempie położyła je na biurko.

-Co ty tu zapakowałeś?Boże!Przecież to waży więcej niż ja!-krzyknęła dziewczyna powoli otwierając prezent.

Po otworzeniu prezentu dziewczyna, popatrzyła poważnie na Overhaul'a.
Kai się lekko wystraszył,już wiedział po jej minie,że przezet który podarował T/I,był słaby.

T/N zaczęła się śmiać i podbiegła do złoczyńcy,a następnie go przytuliła "Boże!Kai-chaaan jak ja cię kocham!" krzyknęła radosna.

W kartonie znajdowały się mangi,a dokładniej cała kolekcja mang, których T/I nigdzie nie mogła znaleźć, a po obejrzeniu anime bardzo chciała kupić mangę.

Za to Chisaki,wziął jej słowa prosto do serca.Powiedziała że go kocha, oczywiście nasz kochany złoczyńca, pomyślał,że to jest wyznanie miłości.

"Ja ciebie też"cicho wymarotał,gdy już T/I wychodziła z pokoju "Poczekaj chwilę"Nastolatka wyszła z pokoju,co sprawiło,że Overhaul posmutniał,ale przypomniał sobie,że znajduje się w jej pokoju dziewczyny.

Podszedł do jej łóżka i wziął do rąk poduszkę,po czym się do niej przytulił,a następnie zaciągnął się jej zapachem.

Rumieńce zaczęły pokazywać się na jego policzkach,a on sam się strasznie cieszył.W jego głowie echem odbijały się słowa T/I.

Gdy usłyszał,że K/W włosa się zbliża, położył poduszkę na swoim miejscu i podszedł do miejsca w którym stał wcześniej.

"Mam najlepszy alkohol pod słońcem!"oznajmiła Nastolatka,po czym pokazała szklaną butelkę z napisem "Picolo"

-To co pijemy?













°Yandere League Of Villains°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz