Była sobota a Kuba nadal nie pisał. Nie wiem może już się mu znudziłam. Nudziłam się wię weszłam na facebooka. Ktoś do mnie napisał. Nie znam gościa ale cóż.
Ryś: Hej jestem kumplem Kuby i o Tobie mi opowiadał więc stwierdziłem że na pewno się martwisz że Kuba do ciebie nie pisze ale jest w szpitalu
Ja: ale jak to..? Co mu sie stało?
Ryś: załamał się i chciał sie zabić...wziął jakieś tabletki i się pociął
Ja: I TY MU NIE POMOGŁEŚ!? Co z ciebie za przyjaciel...
Ryś: Sam nie wiedziałem przepraszam...
Ja: dasz mi jego numer?
Ryś: tak oczywiście ¤¤¤¤¤¤¤¤¤Już mu nie odpisałam... no bo co miałam mu powiedzieć? Zapisałam jego numer i poszłam do kiosku. No oczywiście, że nie miałam kasy na koncie.
Gdy już wróciłam do domu zastanawiałam się co mu napisać i po kilku nieudanych próbach i przeróbkach wysłałm gunwianego smsa. Nie mam zbytniego talentu do takich typu rzeczy.
Od:nieznany
Do: KubuśDlaczego to zrobiłeś? Co się dzieje? Czemu mi nic nie powiedziałeś? Jak się czujesz? Nie rób mi już tak...prosze :'(
Od:Kubuś
Do: nieznanyKto pisze?
Od:nieznany
Do:KubuśJa XD Asia lamusie...
Od:Kubuś
Do:Asia:)Przepraszam :'( myślałem że to rozwiąże problem... ale się myliłem :(
Od:Asia:)
Do:KubuśObiecaj mi że nigdy tego nie zrobisz..proszę :( czemu mi nic nie powiedziales...wiem, że jestem kiepska w pocieszaniu ale moze bym coś wymysliła :( wybacz za błędy orto ale mi sie nie chce pisac :3
Od:Kubuś
Do:Asia:)Obiecuje :* nie martw sie o mnie :( nie ma o co
I szlag by to trafił... z czego on ma telefon? Z play'a? Doładowałam za dyche i już mi nie chciało wysłać...
Wkurzona poszłam sobie kimnąć. Jutro jest turniej i nie mogę sie doszekać. Nie tyle żeby wygrać bo na pewno odpadne ale lubie sobie pooglądać ciekawe występy. Tak rozmyślając poleciałam w kraine marchewek.