Tragiczny wypadek

75 0 2
                                    

Zapakujcie bagaże do samochodu i jedziemy. - powiedziała mama po czym

wyszła ze swoimi manatkami.

Samochód stał po drugiej stronie ulicy więc musiała się przyprawić z walizkami na drugą stronę.

Stało się coś, czego się nikt nie mógł się spodziewać. Jakiś idiotyczny pirat drogowy jechał około 250 km na godzinę i przejechał panią Madison. Ona krzyknęła, a dziewczynki pobiegły jej na pomoc. Zrobiły jej sztuczne oddychanie ale to nic nie pomogło. Umarła.

I co robimy??!! - spytała Sara

Nic. Tatuś nam zmarł w pożarze a teraz mama. Zostaniemy odesłane do domu dziecka. - odparła ze smutkiem Alice

I tu się mylisz - powiedziała zwycięsko Sara

Przecież dziś masz urodziny!

O S I E M N A S T E urodziny! Ty nie pójdziesz do domu dziecka. Ja mam 16. Ja muszę - powiedziała Sara i się rozpłakała.

I tu tym razem TY się mylisz - wykrzyknęła Alice.

Dzieci muszą być pod opieką dorosłego lub dorosłej a JA jestem dorosła.

No tak. Ale drugi raz zadam to samo pytanie: Co robimy?

Dwie siostryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz