- Nie chcę Gorącej Czekolady - Alina odsunęła od siebie kubek z parującym napojem.
- Poco właściwie chciałeś się ze mną spotkać? - spytała zamaszyście wstając od stołu.
- Chciałem porozmawiać..... z tobą...... - mrukną.
- Że ze mną?! - osułpiała, ale pochwili dodała.
- Nie potrzebuje rozmowy- spoważniała.- Pomyślałem że... - zająkną się.
- Nie myślałeś w ogóle nic cię nie obchodziło że jestem zajęta że muszę się uczyć a ty zapraszasz mnie na gorącą czekoladę?!Alina wzięła w ręce plecak i wyszła z migoczącej na zielono i czerwono kawiarni o nazwie " wy... ejdziesz z.. do mnie?" Wcześniej nie zwróciła uwagi na tą na zwę wogle... Chyba nawet jej nie przeczytała...
Zresztą co on sobie myśli ten Gabi, że co on jest o klasę wyżej dlatego może nią pomiatać?Śnieg już dawno stopniał, zresztą jak ludzie, po co przybywają skoro i tak odchodzą zaraz potem.
Winda wypluła Alinę na 5 piętrze. Stanęła przed drzwiami na kturych przygwożdzona tabliczka głosiła: " Majowi".
Bo jej rodzicom nie chciało się zmieniać tabliczki na :" Całusowie" nawet dobrze. Mogła udawać że wcale niema na nazwisko "Całus". Zresztą co to wogule za nazwisko...Nacisnęła klamkę od dzwi. Zamknięte. No tak, przecież jest zamknięte. Zaczęła grzebać w worko plecaku aby znaleźć klucz. Wkońcu po upływie piętnastu minut, wyciągnęła rękę trzymając w niej srebrny przedmiot.
- Jest - ucieszyła się ale w tym momencie spojrzała na stos piętrzących się przedmiotów wyjętych z plecaka.
Były tam : 3 kanapki, jej portwel, portwel Ludwika, 2 puste, powtarzam PUSTE butelki, z 10 paragonów, 5 papierków nie wiadomo poczym i dużo dużo okruszków. No i jeszcze jedna koperta tylko Alina nie pamiętała że by ją tam wkładała. Szybkim ruchem rozerwała kopertę niechcący przedzielając ją na pół. Ludwik pewnie powiedziałby że tak nie można, i trzeba pieczołowicie ją oskubać a mama śtwirdziłaby że mogłaby się jeszcze przydać. Pomyślała. Ale Alina nie zwracała uwagi na takie sprawy.Wesołych świąt!
Przeczytała napis ktury widniał na samym środku. Nie była to taka zwykła kartka świąteczna kupioną za trzy złote w najbliższym super markecie. Napis był pisany flamastrem trochę na szybciaka, ale to tylko sprawiało że klimat wydawał się jeszcze bardziej przyjemny.dlatego przeczytała jeszcze dalszą część od razu wiedziała że to będą życzenia i nie myliła się,ale nispodziewała się czegoś tak oryginalnego... :
Mrok jest jak bez księżycowa noc... Dla tego życzę Ci wszystkiego jasnego z okazji dnia tak ważnego dla nas i niech słońce ogrzewa Twoje serce tak mocno jak zapałka dziewczynkę z zapałkami, jak sweter zmarzlucha i jak wełniane skarpetki ogrzewające stopy. Takie z ładnym napisem typu „ jestem najdroższą gwiazdą na świecie" Więc pamiętaj cię by zawsze służyć pomocą tym którym jest potrzebna.
Gal Anonim ❤️❤️❤️
Hi hi, Alina Maliną coś wam mÓwi to imię? Roździał wleciał może trochę krótki....
CZYTASZ
"Choćby dla mnie"
RandomOto taka Książka o rodzińce i świętach :) Zapraszam! Bochaterzy: Ludwik Całus 14 lat Alina Całus 15/16 lat Roma Całus 11 lat Olimpia Całus 8/9 lat Gabi /Gabryś Przytulny 15 /16 lat