Nowa Przyjaźń?

88 11 2
                                    

„(...)Nazywam się Chisaki Kai, miło mi was poznać."

Midoriya się uśmiechnął i odparł – Wzajemnie. Nazywam się Izuku Midoriya a to jest mój przyjaciel Tomura Shigaraki.

- Przepraszam jeśli jestem nachalny ale czy mogę spytać jaki masz dar?

- O mój dar? A t tylko leczenie- podrapał się po głowie.

- A ile masz lat?

- 14. A ty staruszku?

- *kaszel* nie jestem tak stary mam 18 lat!

- hahaha – Izu zaśmiał się słodko

- co? Hahaha – Chisaki zapytał i zaczął się śmiać.

- Nie wiedziałem że szef Yakuzy potrafi się śmiać inaczej cię opisują- powiedział rozbawionym tonem

Gdy Deku zobaczył poważną minę Chisakiego wyprosił Tomure, a ten niechętnie się zgodził.

- Wow szybko mnie przejrzałeś. Ale musisz wiedzieć że nie jestem potworem na jakiego mnie kreują. Pewnie słyszałeś że niby eksperymentuje na swojej córce? To nie prawda kocham Eri, faktycznie na początku mój staruszek miał plan aby na nie robić eksperymenty, ale powstrzymałem go. Teraz ćwiczę z Eri aby mogła kontrolować swoją zdolność. Nie jestem zły... tylko... samotny... Nikt nie chce kolegować się z szefem Mafii a szczególnie z szczerych intencji- Chisaki przerwał gdy zauważył że Midoriya się chichoczę.- Co cię tak rozbarwiło?

- O ty naprawdę jesteś stary. Jak chcesz to ja mogę być twoim przyjacielem- Izu mówił szczerzę wiedział jak to jest nie mieć przyjaciół więc chcial mu pomóc. To co zrobił następnie Chisaki zdziwiło Midoriya'e, otóż przytulił go.[zdj u góry] Chłopaki rozmawiali jeszcze przez jakąś godzinę. Następnie Izu musiał iść. Od tamtego czasu często się widywali. Izu był szczęśliwy że ma tak fajnego sojusznika a Chisaki że ma nareszcie przyjaciela.

~Przenieśmy się w czasie o kilka miesięcy (zima)~

Nic ciekawego się nie działo, może poza tą sytuacją gdy Toga wylała krew na nowy koc Izuku, a ten próbował ją zabić przez tydzień. Z racji że była zima nawet już o 16 było ciemno, więc Izu musiał praktycznie codziennie wracać po ciemku. Mu to nie przeszkadzało nawet to lubił, wiedział że mu się nic nie stanie. Jedyna rzecz przez którą Midoriya czuł się podirytowany była kwestia tego że nadal miał nie odparte wrażenie że ktoś go śledzi. I teraz rodzi się pewnie pytanie czemu nie użyje mocy? Otóż w zależności od tego jaką opcje wybierze to lekko zmieniają mu się oczy, i teraz kolejne pytanie się rodzi: w czym problem ? W tym że Izu ma nadopiekuńczego przyjaciela. Oczywiście mowa Katsukim, może na pierwszy rzut oka nie wydaje się że troszczy się o Izu, lecz jest przeciwnie. I właśnie z tej racji codziennie odprowadza do domu. W końcu nadarzyła się okazja dla Izuku gdy Bakugo musiał zostać w szkole, przez bójkę w którą się wdał. Deku w tym momencie nie miał już cierpliwości i gdy tylko przeszedł do mniej zaludnionej uliczki i znowu wyczuł że ktoś go śledzi, zatrzymał się i powiedział „Wiem że tam jesteś~ jeśli chcesz wrócić do domu żywy bo zakładam że taki ów posiadasz to wyjść z ukrycia i wyjaśnij czemu mnie śledzisz. Wiesz na początku traktowałem to jako zabawę, lecz teraz zaczęło mnie to wkurzać więc wychodź! "

Minęło kilka chwil gdy zielonowłosy usłyszał kroki, ale nie odwrócił się czekał aż osoba stawi się przed nim. Ten kogo tam zobaczył, osoba która stała przed nim, jej by się tu nie spodziewał. Otóż był to Shoto Todoroki. Gdy chłopak go zobaczył wypalił.

- T-Todoroki-kun? Co ty tu robisz? Czemu mnie śledzisz?

- Przepraszam Midoriya. Usłyszałem pewną plotkę i chciałem się przekonać czy to prawda nim złożyłbym ci propozycje.

- Jaką propozycję? Jakie plotki?

- Słyszałem że jesteś grubą rybą pośród złoczyńców.

- T-To nie prawda...... wiesz ja tylko-

- Midoriya już znam prawdę.

-Dobrze to jaką ofertę chciałeś mi złożyć?

- Żeby mnie zrozumieć musisz najpierw poznać moją przeszłość (w tym momencie historii Todo opowiedział o swoim dzieciństwie ) - Izuku w trakcie opowiadania pomyślał tylko „Oj teraz wiem czemu Dabi tak nienawidzi ojca"-Więc jak widzisz nie miałem łatwo, co sprowadza mnie do prośby, a zwracam się do ciebie z nią bo jesteś jedyną mi zaufaną osobą. Moja prośba brzmi czy mógłbym do ciebie dołączyć jako złoczyńca?

- He? Czyli jeśli dobrze rozumiem chcesz być złoczyńcą I do tego dla mnie pracować?

- W skrócie tak.

- Ok. Jeszcze jedno musisz mnie zrozumieć, ale muszę zadać do pytanie. Skąd mam wiedzieć że nie wydasz mnie bohaterom?

- Oddaje się w twoje ręce jeśli tylko masz jakiś sposób, aby potwierdzić moje słowa to proszę rób co chcesz.

- Dobrze to nim zabiorę cię do pozostałych to pójdziemy w jedno miejsce.

- Dobrze szefie.

- Po prosty Midoriya

Podczas drogi Zuzu zadzwonił do kogoś. Po ok. kwadransie Izuku zatrzymał się, a z cienia wyszedł fioletowo-włosy wysoki chłopak

- Więc Todo poznaj Shinso. Przyszłego bohatera nr 1!

- Witam.

- *Shinso westchnął* Sto razy mówiłem ci że nie chce być medialny i żebyś mnie tak nie nazywał.

- Tak, tak wiem chcesz być krypto-bohaterem. Mniejsza o nim mówiłem przez telefon, rób co musisz.

- Ok. Todoroki tak? Teraz zadam ci pytanie proszę odpowiedz na nie. Lubisz Midoriya'e?

- Tak-

- Dobra to teraz. Czy masz jakieś złe intencje do Izuku?

- Nie.

- Czy w ogóle masz jakieś ukryte intencje do Zuzu?

- Nie.

- Naprawdę chcesz zostać złoczyńcą?

- Tak.

- A czy wszystko co mówiłeś Midorii było prawdą?

- Nie.

- Co było kłamstwem?

- Nie chce być tylko jego złoczyńcą, chce być jego prawą ręką.

- Dobra ja tu skończyłem, wisisz mi kawę.

- Oki. Dzięki Shinso!

- Czemu mnie tak boli głowa? I gdzie jest twój kolega?

- O! No tak ja tylko pamiętam gdy Shinso używa moc, w skrócie skoczyliśmy, i lepiej się pośpieszmy bo reszta się wkurzy że mnie tak długo nie ma.

Po mniej więcej pół godzinie dotarli na miejsce.

- Toga! Czy spalone skwarki poszły na patrol? - krzyknął wchodząc do pomieszczenia.

- O Izu-chan jesteś! Tak Dabi jest na patrolu, a coś się stało i co to za przystojniak za tobą?

- Nowy rekrut.

-Super!! Jak się nazywa?

- I tu właśnie słuchaj uważnie. Nazywa się Shoto Todoroki.

- Co ty gadasz? Dabi cię zabije.

- Oh niech tylko spróbuje.

- Em przepraszam że przeszkadzam ale o czym mówicie?

- On nie wie?

- Czego nie wiem Midoriya?

- Chciałem żebyś sam się dosiedział, ale ci powiem Dabi czyli członek mojej gromadki to tak naprawdę Touya Todoroki.

Villain dekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz