Niedziela 16.45
Właśnie byliśmy pod Aquaparkiem a którym mówił Zach, i już z zewnątrz robił ogromne wrażenie... aż się boje co będzie w środku.
Weszliśmy na teren parku i w sumie nie było takich tłumów jak się spodziewałam. Było dość spokojnie jak na tą porę dnia.
- To gdzie idziemy najpierw ?- zapytała Roxanne zatrzymując się w miejscu
- Może chodźmy po prostu przed siebie.- zaproponował Jack i wszyscy się na to zgodzili
Oczywiście Zach i Jack prowadzili naszą grupę, za nimi szedł Jonah, Daniel i Roxanne a ja i Corbyn na końcu. Gdy weszliśmy do pierwszego ogromnego budynku byłam w szoku. Wszystko tu wyglądało niesamowicie.
Prawie wszędzie Corbyn robił nam zdjęcia jak szliśmy za rękę i co chwile całował mnie w policzki.
Jest taki słodki że aż nie mogę momentami
Mam wrażenie że cukrzycy dostaje przez to
.........
18.30
Właśnie wyszliśmy z parku i każdy się z każdym pożegnał.
Zach, Jack i Jonah poszli jeszcze do Zacha, Daniel poszedł odprowadzić Roxanne a Corbyn poszedł odprowadzić mnie.
Prawie całą drogę szliśmy za rękę w ciszy ale nie przeszkadzała mi ona. Mogła bym godzinami siedzieć w ciszy i wpatrywać się w niego.
Tak bardzo się cieszę że go przy sobie mam....
- Corbyn...- odezwałam się w końcu a chłopak spojrzał na mnie
- Tak ?- zapytał i objął mnie ramieniem
- Kocham cię . - powiedziałam a chłopak się uśmiechnął do mnie.
- Ja Ciebie tez.- powiedział i pocałował mnie w usta.
Gdy byliśmy już pod moim domem chłopak przytulił mnie mocno i pocałował w czoło. Weszłam uśmiechnięta do mieszkania i chciałam iść od razu do mojego pokoju lecz zatrzymała mnie babcia, która siedziała na kanapie w salonie.
- Jak tam ci minął spacer ?- Zapytała i uśmiechnęła się do mnie
- A bardzo dobrze babciu. Wiesz w końcu zdałam sobie sprawę z tego że jestem na prawdę szczęśliwa i że przeprowadzka tu była najlepszą decyzją jaką podjęłam.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy
- Cieszę się... a teraz leć do pokoju bo jutro do szkoły.- powiedziała i wróciła do oglądania telewizji a ja skierowałam się w stronę schodów.
W człapałam się na górę i gdy byłam już w pokoju pierwsze co zrobiłam to przebrałam się w dresy i wyszłam na balkon na papierosa.
Wzięłam do ręki telefon i sprawdziłam wszystkie powiadomienia. Weszłam na chwile na instagrama i pierwsze co mi się wyświetliło to zdjęcie testu ciążowego.... Gdy zobaczyłam że wstawiłam je moja ex przyjaciółka i oznaczyła mojego byłego to o mało co mi nie wypadł papieros.
Przecież oni mają po 17 lat... ledwo co się psem umieją zająć...
Ciekawe jak zareagowała reszta i ich rodzice. Nie wyobrażam sobie mieć dziecka w tym wieku.... przecież rodzice by mnie chyba zabili.
Otrząsnęłam się z myśli i wyłączyłam aplikacje przełączając od razu na Messengera z którego dostałam powiadomienie.
1 nieprzeczytana od Bean❣
CZYTASZ
Please don't cry, babe - Corbyn Besson
Fanfic🌿🌿🌿🌿🌿🌿 17 letnia Olivia White mieszka w Nowym Yorku ze swoimi rodzicami. W pewnym momencie jej życia wszyscy przyjaciele ją zostawiają a jej chłopak zdradził ją z jej "najlepsza przyjaciółką". Nastolatka nie ma wsparcia w nikim nawet w rodzica...