Wszyscy w Korei znali historię Kooka (oj, chyba nie tylko w tam). Był on kiedyś znanym piosenkarzem, Jeon Jungkookiem. Kiedy dobry król Namszard dostał się do niewoli, Kook popadł w nędzę, musiał wybrać życie rozbójnika i zamieszkał w puszczy BigHitowskiej
- Ty bezczelny zbóju! - zawołał sir Hosyk. - Jak śmiesz stawać mi na drodze? Brać go!
A wtedy nad głowami rycerzy świsnął rój strzał. Zdawało się, że za każdym billboard'em stoi jeden strzelec. Hosyk zrozumiał co się święci i nie czekając dłużej wziął nogi za pas.
WYBACZCIE BRAK TALENTU MALARSKIEGO

CZYTASZ
ROBIN KOOK- wydanie specjalne
FanfictionWalt Kpop prezentuje: "Robin Hood" w wersji Bangtan