Rozdział 79 - Gdy zamiast krzyku zapadnie cisza

850 78 49
                                    

Mayumi podniosła leniwie powieki, choć nawet to sprawiało jej trudność. Miała wrażenie jakby w jej mózgu przejeżdżał właśnie pociąg. Słyszała jakieś szmery koło siebie, ale nie mogła wyostrzyć ani obrazu ani słuchu i wszystko zlewało się w jeden wielki bełkot. Próbowała ruszyć jakąkolwiek częścią ciała, ale nie była w stanie. Przerażona wręcz panicznie próbowała to zrobić, ale nie mogła co jeszcze bardziej wzmagało jej panikę. Nie wiedziała gdzie jest, nie wiedziała czemu nie może się ruszyć, nie wiedziała co się dzieje.

Raz na jakiś czas udawało jej się podnieść powieki, lecz z braku sił od razu one opadały. Może nawet i po tym znów traciła przytomność, lecz nie była w stanie tego zweryfikować. Głową ją bolała, a pulsowanie w niej nie zaprzestawało.

Nie wiedziała po ilu minutach, a może godzinach, obraz powoli zaczynał się wyostrzać i zobaczyła, że jest u Recover Girl. Po drugiej stronie pomieszczenia stał jej ojciec, który właśnie rozmawiał ze staruszką i wyglądał na o dziwo przejętego.

Próbowała cokolwiek powiedzieć, ale z jej ust wydobył się cichy jęk. To jednak już wystarczyło, by zwrócić ich uwagę, za co dziękowała w duchu. Chciała, by ktoś był przy niej, gdy teraz tak się w środku siebie bała, że nic nie jest w stanie zrobić i tak ją boli głowa.

- Obudziła się. - powiedziała staruszka i razem z jej ojcem podeszła do miejsca w którym leżała.

Mayumi nachodziła fala wspomnień z wczoraj, ku większemu bólowi głowy. Taty wzrok był tak bardzo inny i ludzki w porównaniu do tego co zawsze w nim widziała. I tak on wybrał Shinso.

- Tata. - powiedziała cicho i z chrypką w głosie. Chciała wiedzieć co się dzieje i co się tak właściwie stało na treningu. Nawet nie wiedziała ile minęło od tego czasu. Miała teraz za dużo myśli, co nie pomagało przy tym jak bolała ją głowa. Czuła w którym momencie uderza jej serce. Dopływała wtedy do mózgu krew. Głośna. Bardzo. Dudniła w niej wręcz. Czuła, jak cała głowa nią pulsowała. Bębny w jej głowie napawały ją strachem, jakby do czegoś one prowadziły i nawoływało. A była to przecież zwyczajnie jej krew. Głośna, zbyt głośna.

- Tak, jestem. Jak się czujesz?

- Dobrze. - próbowała cokolwiek mówić, by pozbyć się chrypy. Brak siły jednak na wiele nie pozwalał. - Która godzina?

- 13. - Przecież trening wspólnych klas był po wszystkich zajęciach, co oznaczało, że musiał już być następny dzień. Znów panicznie próbowała zacząć ruszać jakimikolwiek kończynami, ale nie była w stanie. Co się tam stało?

- To ja Was zostawię samych. W końcu wszystko Ci już powiedziałam. - rzuciła staruszka i poszła odwiedzić innych uczniów, którzy skończyli tak samo lub gorzej poturbowani po treningu. Jak na przykład Todoroki i Tetsutestu z wieloma poważnymi poparzeniami, które tak łatwo się nie zabliźnią.

- Mayumi. - zaczął ostrożnie. Zawsze był spokojny, a jego mowa ciała nie zdradzała niczego... zazwyczaj. Kato zauważyła, że tym razem nawet i jemu zdarzył się błąd. Szurał co jakiś czas niespokojnie nogą, co nie było dla niego typowe. Mayumi od razu to wychwyciła. - Pamiętasz co się stało wczoraj?

- Bitwy klasowe. Wygraliśmy, a ja chciałam nakopać Shinso. Ale spadłam. Nie wiem czemu. - zaczynała powoli odzyskiwać czucie w kończonych i kilka razy drgnęła palcami. Odetchnęła z ulgą w duchu. Przez chwilę nawet myślała, że nigdy nie odzyska sprawności, ale jak zwykle była jej to histeria. - Ale z tego co widzę, wszystko skończyło się dobrze. - powiedziała spokojnie i lekko się uśmiechnęła, za to mina ojca nie zmieniła się nawet w małym stopniu. Skoro była u Recover Girl i odzyskiwała powoli sprawność to to, co się stało wczoraj to musiało być to co zawsze, tylko w jakimś większym stopniu. Ale wszystko jest dobrze. Musi być. Nikomu nie zrobiła krzywdy przecież. Chyba, że jednak tak i tego nie pamięta?

Unwanted child - Hawks x Oc [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz