Prolog

152 15 14
                                    

Laura zeszła ze schodów i skierowała się do kuchni w domu Felixa. Od jakiegoś czasu tam po prostu mieszkała.
-Felix, żyjesz tam?- zapytała wchodząc do pomieszczenia. Blondyn właśnie smażył jajecznicę.
-Tak, dlaczego nie?- odparł i nałożył ją na dwa talerzyki. -Smacznego- uśmiechnął się.
-Na pewno będzie pyszne- Laura cmoknęła chłopaka w policzek i nadziała jajko na widelec. -Przesoliłeś- mruknęła pod nosem.
-Sorry- zaczerwienił się.
-Przecież nic się nie stało, nawet ja nie gotuję idealnie- odłożyła talerzyk do zlewu. -Pójdę się ogarnąć, okej?- nie czekając na odpowiedź wyszła z kuchni i wbiegała po dwa stopnie po schodach. Po chwili z łazienki słychać było szum wody. Felix usiadł na kanapie i zaczął rozmyślać. Dnia wcześniej skończył się rok szkolny, więc wypadałoby gdzieś wyjechać. Pytanie gdzie? I właśnie nad tym myślał blondyn.
-Nad czym się tak zastanawiasz?- Laura nie wiadomo kiedy wyszła z łazienki i usiadła obok z turbanem na włosach.
-No wiesz, szkoła się skończyła, więc chciałbym gdzieś razem wyjechać. Z Netem, Niką i tobą oczywiście- pocałował ją nieśmiale w czoło.
-Hmm, może Japonia? Hiszpania, Grecja, Egipt, Włochy?- wymieniała.
-Nie wiem czy mamy tyle kasy- westchnął Felix.
-Można zadzwonić do Neta i Niki, żeby przyjechali i wzięli wszystkie swoje oszczędności, wtedy podliczymy.
-I to jest dobry pomysł!- Felix wyszarpnął swój telefon z kieszeni i zadzwonił do Neta, a Laura do Niki.
-Siema. Co tam?- ze słuchawki Felixa słychać było zaspany głos Neta.
-Przyjedź za pół godziny i weź całą kasę którą masz oszczędzoną. Liczymy hajs na wakacje- poinstruował.
-Ok. No to do zoba- Net rozłączył się, tymczasem Laura rozmawiała z Niką. Głos rudowłosej zdecydowanie wskazywał na to, że wstała już dawno.
* * *
-No to mamy dwa koła. Stać nas na jakąś wycieczkę?- podsumował Net.
-Wydaje mi się, że na Grecję. Można popatrzeć inne oferty- odpowiedział Felix.
-Nie wiem czy mi się chce.
-No właśnie. Najbliższy możliwy dla nas samolot jest za trzy dni. Szybko się pakujcie.
Trzy nieciekawe dni później
Laura usiadła obok Felixa, a Net i Nika za nimi.
-Ile będziemy lecieć?- zapytał Net.
-Skąd mam wiedzieć? Felixa pytaj- odparła Nika. Net wsunął głowę między fotele Felixa i Laury i zadał to samo pytanie.
-Nie wiem, coś koło trzech godzin. Prześpij się, dobrze ci to zrobi- wzruszył ramionami blondyn i wrócił do czytania jakiejś książki. Nawet jeszcze nie wystartowali, a Net zaczął wymyślać najgorsze możliwe opcje do tego, że jeszcze nie ruszają.
-Pewnie jest awaria, ale nie chcą nikomu o tym mówić i rozbijemy się na jakąś bezludną wyspę! Albo gorzej, wpadniemy do morza i nigdy już nas nie znajdą!
-Net, uspokój się- powiedziała Nika widząc przerażone i czasem nieprzychylne spojrzenia współpasażerów.
-Ale jak inaczej to wytłumaczyć?!
-Na przykład tak, że jeszcze nie ma nawet godziny odlotu- odparła spokojnie Laura, nawet się nie odwracając. Tak jak Felix, czytała książkę i słuchała muzyki na jedną słuchawkę.
-Drodzy pasażerowie! Dziękujemy za wybranie linii lotniczych Nortem! Prosimy zapiąć pasy i siedzieć spokojnie, ponieważ za chwilę startujemy!- rozległ się głos z głośników. Felix wyjął gumę do żucia i podał Laurze.
-Masz, żeby ci się nie zatkały uszy przy zmianie ciśnienia- sam wziął jedną i zapiął pasy.
-----
Witam
Wiem, że na tym koncie mialo być tylko IE ale jebać
Naszlo mnie na FNiN'a więc będzie FNiN

~Hoyami

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 20, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Felix, Net i Nika oraz (Nie)zbyt bezpieczne wakacjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz