Wszystko się zepsuło... Puchonka płakała, Gryfon się bał, Krukonka nie była rozważna, a Ślizgon - ambitny. To chyba nie będzie najszczęśliwsza opowieść. Praca zajęła 1 miejsce (!) w konkursie literackim „Rozgrywki Poetów" w kategorii „Duchowe" organizowanym przez @Stowarzyszenie_Up. DZIĘKUJĘ KOCHANI! Okładka autorska

Zmieniają się kanony piękna, obiekty westchnień, ale niespełniona miłość ciągle jest ta sama. Z nieodwzajemnionej miłości zrodziła się hanahaki, czyli choroba kwiecistych płuc, dotykająca każdego nieszczęśliwie zakochanego. Choroba przejawia się, pojawieniem w płucach kwiatów, które zapuszczają korzenie w ciele zakochanego. Zaczyna się od wykaszlenia kilku płatków, później kwiaty te rosną szybciej, wkrótce rozprzestrzeniając się w układzie oddechowym, na końcu docierając do serca. Śmierć z miłości może nastąpić w kilka dni lub nawet kilka lat w zależności od siły uczucia. Oczywiście istnieje możliwość wyleczenia się z hanahaki. Pierwsza metoda polega na chirurgicznym usunięciu kwiatów z płuc, ale wiąże się to z całkowitą utratą wspomnień związanych z kochaną osobą. Drugi sposób to uzyskanie odwzajemnienia uczucia, ale prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest równe zeru, prawda? Czyli: Kiedy Draco rozpoznaje pierwsze objawy tej choroby ostatnie, co chcę to wyznać miłość osobie, która ją spowodowała. Jednak z czasem wszystko robi się coraz trudniejsze i to może być jedynym sposobem, by jego serce nie zmieniło się kwiat. *** (2021) Art z okładki znaleziony w Pinterestcie. Nie jest mojego autorstwa. Definicja choroby ze strony: http://poppapraniec.blogspot.com/2017/11/hanahaki-choroba-kwiecistych-puc.html?m=1 ~Rae_3435

Sto słów to zdecydowanie nie jest dużo, aby opisać czyjeś cechy. To zdecydowanie za mało. Każdy z nich dostał jednak tylko taką ilość. Każdy z dziesięciorga. Każdy ze Slytherinu. Każdy z grupy dużych dzieci. na okładce Allegory on the Fate of Art - Franz Anton Maulbertsch MaryWitcher, lipiec/październik 2017

Jego uśmiech słodki jak miód. Jego spojrzenie delikatne jak płatki róży. Jego dotyk dający spokój. Nie mogło go tam być. Miód był przesłodzony. Róża okazała się sztuczna. A spokój nigdy nie był nam dany.

❝ Zatańczymy! Zatańczymy jakby to był ostatni dzień świata! ❞

Regulus po imprezie w mieszkaniu swojego brata budzi się w łóżku z jego najlepszym przyjacielem. Sądzi, że dla Jamesa ich jednorazowy numerek nic nie znaczył mimo, że dla niego ten wybryk był czymś znacznie więcej... ____ - Cholera, Potter! Macasz mnie po tyłku. Wstawaj do cholery! Wiem, że nie śpisz. - Nie obudzisz mnie pocałunkiem, co? - mruknął sennie ciemnowłosy, porzucając próby udawania snu. - Nie? Nie zasłużyłeś i weź te łapy - chłopak posłusznie przesunął dłoń w górę i ta po chwili znalazła się na talii młodszego. - Puść mnie. Musze się ubrać.

"Gdzieś na świecie matka śpiewała kołysankę swojemu dziecku. W tym domu pewne dziecko właśnie straciło matkę. - Wynoś się - syk mężczyzny był ogłuszający, chociaż nie osiągnął nawet oktawy. - Wynoś. Nie chcę cię nigdy więcej widzieć. Chłopak stał na środku pokoju, trzęsąc się z przerażenia. Łzy spływały mu po twarzy, rozbijały się o podłogę i gdyby tylko mogły przywrócić ją do życia... Padł na kolana przy martwym, wiotkim ciele. Ciele, które dało mu tyle miłości." ... aka drarry pełne dramatu w moim wykonaniu.

🐉 Charlie jak dotąd kochał tylko smoczyce, a przynajmniej tak twierdzi Bill. Kto by pomyślał, że będzie musiał znaleźć się na przysłowiowym "drugim końcu świata", by to zmienić? • Zakończone. Całe uniwersum Harry'ego Pottera należy do J.K. Rowling.

Drarry fanfiction; texting W którym dwójka chłopaków zostaje do siebie dopasowana przez aplikację do randkowania, co wywołuje ogrom niezręczności. Zgoda: Jest Autor: @plebeians- Link do oryginału: https://www.wattpad.com/story/134620114-seekr-%E2%9C%93 Start: 03.12'18 Koniec: 13.01'19 Liczba słów tłumaczenia: 9.2k

lovENDer rovender Okładka: @despojna