Qubit_13
- Reads 801
- Votes 46
- Parts 34
Trudno powiedzieć, gdzie zaczyna się ta historia. Może od serii artykułów naukowych na temat, który mało kogo interesuje? Czy raczej nieco później, od sylwestrowej wystawy w galerii sztuki, do której w ogóle by nie doszło, gdyby pewien student miał nieco mocniejszą głowę? A może należy się cofnąć do czasów, o których mało kto pamięta, do położonego na uboczu klasztoru i jednej podjętej pochopnie decyzji, która okazała się bardzo brzemienna w skutkach?
W którym punkcie by nie zacząć, koniec może być tylko jeden i każdą chwilą staje się on coraz bardziej nieuchronny. Jak się okazuje buceria, megalomania i ośli upór to bardzo kiepskie połączenie, o czym bohaterowie tego chyba urban raczej low zapewne fantasy przekonują się bardzo boleśnie.
Bo czasami gra naprawdę nie jest warta świeczki, lepiej zostać w domu i nie wychylać nosa spod koca. Ale do takich wniosków zazwyczaj dochodzi się za późno.
---
Opowieść ukończona. Nowe rozdziały raz w tygodniu (piątek/sobota)