favs
7 stories
Love is coming by Sinkingindreams
Sinkingindreams
  • WpView
    Reads 445,943
  • WpVote
    Votes 8,483
  • WpPart
    Parts 16
Dla piętnastoletniej Nellie Jones szkoła to prawdziwe piekło. Nikt jej nie lubi i od lat jest obiektem drwin i okrutnych żartów. Przez to jest nieśmiała i ma problemy w komunikacji z innymi. Jedyną ucieczką dziewczyny są książki, które pochłania jedną za drugą. Oprócz czytania Nellie uwielbia również śnieg i wszystko, co ma związek ze świętami. Zima to jej ulubiona pora roku, bo to wtedy wszystko pokryte jest białym puchem, a budynki i ulice są pięknie ozdobione świątecznymi dekoracjami. Ale wygląda na to, że tej zimy nie spędzą w New Hampshire. Mama dziewczyny oznajmia, że czeka je miesięczny wyjazd do San Francisco, do domu nowego partnera kobiety. Dla Nellie jest to przerażajace, bo nie wyobraża sobie spędzić tyle czasu na drugim końcu kraju, w miejscu, w którym nawet nie sypie śnieg! Co gorsza, okazuje się, że partner mamy ma syna. Siedemnastoletniego Kadena, który nie jest zbytnio zadowolony z ich przyjazdu, o czym otwarcie informuje już pierwszego dnia. Nellie szybko przekonuje się, że chłopak nie żartował i chyba naprawdę chce uprzykrzyć im pobyt w Kalifornii. Zarówno Nellie i Kaden nie przypuszczali, że ich słowne potyczki i wzajemna niechęć z czasem przerodzi się w nieco inne uczucie. Problem w tym, że nie powinni nic do siebie czuć, skoro wkrótce mogą zostać przyszywanym rodzeństwem. Young Adult Slow Burn Comfort Book Enemies to friends to lovers
𝐈𝐧𝐟𝐢𝐧𝐢𝐭𝐲 𝟐 || 𝐜𝐨𝐦𝐞 𝐛𝐚𝐜𝐤 𝐭𝐨 𝐦𝐞.. |Draco Malfoy| by ossekk
ossekk
  • WpView
    Reads 534,082
  • WpVote
    Votes 23,061
  • WpPart
    Parts 49
Często zastanawiałem się nad znaczeniem określenia „złamane serce". Musiał je wymyśleć ktoś, kto bardzo mocno kochał i został porzucony. Chociaż ja właściwie nie czuję się tak, jakby moje serce było złamane. Mam raczej wrażenie, że mi je brutalnie wyrwano z klatki piersiowej, w której wytworzyła się teraz wielka, pusta dziura. I dlatego jest tak ciężko, że nie mogę oddychać. I dlatego tak boli. Wszystko w środku mojego ciała mam poszarpane.. połamane.. poharatane. Tak się właśnie czuję. Tak się czuję bez niej.. bo ona nigdy do mnie nie wróci. Zostawiła mnie, a ja wiem, że już nigdy nikogo nie pokocham. Nigdy nie zakocham się w kimś innym niż ona.. Nigdy. Przenigdy. ⚠️ CZĘŚĆ DRUGA KSIĄŻKI Infinity |Draco Malfoy| ⁂ „-To niebezpieczne być ze mną..-szepnął w końcu, a jego spojrzenie wydawało się być sprzeczne z tymi słowami. -To niebezpieczne nie być z tobą-odparłam i teraz byłam pewna, że jego spojrzenie było sprzeczne z tymi słowami."
dear draco, by malfoyuh
malfoyuh
  • WpView
    Reads 20,177,240
  • WpVote
    Votes 541,961
  • WpPart
    Parts 46
❛stay a little longer❜ there is a list on my profile of the available translations of this story.
dear draco, pt. 2 by malfoyuh
malfoyuh
  • WpView
    Reads 3,659,702
  • WpVote
    Votes 148,059
  • WpPart
    Parts 48
my dearest darling love,
Just A Dream | Draco Malfoy by kajka66
kajka66
  • WpView
    Reads 814,986
  • WpVote
    Votes 27,791
  • WpPart
    Parts 37
Suzie Wilson - Ślizgonka z przypadku. Jej złe relacje z księciem tego domu nikogo już nie dziwią. Może jednak zdarzy się coś, co zaskoczy innych? Nawet samą bohaterkę? I co najważniejsze: Was?
𝐈𝐧𝐟𝐢𝐧𝐢𝐭𝐲 |Draco Malfoy|  by ossekk
ossekk
  • WpView
    Reads 1,983,085
  • WpVote
    Votes 65,592
  • WpPart
    Parts 102
Draco Malfoy nigdy nie był idealny. Czegoś w nim ciągle brakowało. Jakiejś drobnej rzeczy, której nikt nie potrafił odnaleźć. Czy Draco wiedział o swoim braku? Nie umiem powiedzieć. Ale myślę, że uświadomił go sobie na końcu. Dopiero na samym końcu. Dopiero, gdy ją stracił i to nie pierwszy raz. Gdy przez jego własne czyny, ona po prostu odeszła. Odeszła i zostawiła po sobie jedynie poczucie straty. Myślę, że to właśnie ona szeptała mu do ucha rzeczy, których Draco sam o sobie nie wiedział. Rzeczy, o których nie miał pojęcia, póki mu ich nie podsunęła pod nos wstrętna samotność. A jej szept był głośny. Rozbrzmiewał w Draco głośnych echem, ponieważ już teraz, jego wnętrze było kompletnie puste. ⁂ Wierzysz w miłość?-zapytał Malfoy, patrząc w gwiaździste niebo. -Albo w to, że ludzie są sobie zapisani w gwiazdach? -Wierzę-odparłam, czując, jak moje serce, bije coraz szybciej. -Wierzę w miłość, bo właśnie ona umyka logice. Jest niezależna od rozumu, prawdy i rzeczywistości, sprawia, że nie trzeba myśleć. -A ty?-odbiłam jego pytanie. -Wierzysz w miłość? -Wiesz co.. chyba właśnie zaczynam..-odparł w końcu, zatrzymując na mnie swój wzrok. ⁂ Co ty ze mną robisz!?-warknął, odpychając mnie od siebie. -Co niby robię? -Sprawiasz, że czuję..-fuknął, chowając twarz w dłoniach. -Doprowadzasz mnie do szału i gdy tylko jesteś obok, zaczynam zachowywać się inaczej, jak nie ja. -Niszczysz mnie.. Przez twoją obecność zależy mi. Bardziej, niż powinno. Nie chcę tego. Nie chcę czuć, bo wtedy jest łatwiej. Przez ciebie mam wielki mętlik. I to wszystko twoja wina, bo to ty tak na mnie działasz. Przez ciebie jestem ludzki i uczuciowy. Od pierwszego dnia zaczynałaś burzyć to, co wokół siebie zbudowałem i z czego byłem zadowolony. Niszczysz naprawdę wszystko, a ja ci na to kurwa pozwalam. ⚠️zawiera wulgaryzmy, przemoc, używki, sceny seksualne