/Chciałam tylko zaznaczyć, że pisałam tę książkę (która dodatkowo jest moją pierwszą) jak byłam małą gówniarą, więc nie oczekujcie za wiele/ Beacon Hills zdąrzyło już wrócić do normalności po ataku Anuka Ite. Każdy zajął się swoimi sprawami, a tajemniczy nadprzyrodzony świat zszedł na drugi plan. Do czasu. Dwie nowe w mieście dziewczyny zrujnują cały spokój, który tak trudno było uzyskać. Wszyscy będą musieli stawić czoła niebezpieczeństwu, którego jeszcze Beacon Hills nie widziało. W tym samym czasie, zrodziło sie uczucie między dwoma wrogimi niegdyś bohaterami, a wszystko zaczęło się od nieszczęsnego wypadku. Czy Scott i jego stado pokonają czyhające zło? Czy dawni przyjaciele wrócą? Czy uczucie między dawnymi wrogami przerodzi się w coś większego? *OPOWIADANIE ZAWIERA SPOJLERY DLA OSÓB KTÓRE NIE OBEJRZAŁY DO KOŃCA SERIALU "TEEN WOLF"*

Lydia Martin jest Banshee. Wyczuwa kiedy ktoś umiera. Potrafi także użyć swojego krzyku jako broni, a nawet nim zabić kogoś. Nienawidzi jednak swojego daru i uważa go za przekleństwo. Kiedy jednak ma wizję w której umiera jej najlepsza przyjaciółka Lydia mówi o niej szeryfowi, który proponuje jej współpracę z Jordanem Parrishem, który pół roku temu przybył do Beacon Hills. Jordan początkowo nie wierzy wizjom Martin, a ją samą traktuję protekcjonalnie. Z biegiem czasu jednak przekonuje się, że wizje Lydii są bardzo pomocne. Zaczyna darzyć kobietę coraz większą sympatią.... Reklamują: katalog-euforia.blogspot.com fenix-katalog.blogspot.com katalogowo.blogspot.com katalogowy-swiat.blogspot.com nasz-spis-opowiadan.blogspot.com

W związku z tym, że Teen Wolf oficjalnie się skończył po sześciu sezonach stwierdziłam, że chciałabym jednak kontynuować ten serial tworząc siódmy sezon w formie opowiadania. Będzie to taka moja wizja, jak ja bym chciała, żeby wyglądał ten sezon, gdyby faktycznie powstał. Bohaterowie oraz miejsca pozostają te same, w miarę potrzeby może pojawić się coś nowego. Mam nadzieję, że Wam się spodoba!