debil_ziemniak_ok
//Następnym momentem, który pamiętał było biegnięcie przez długie korytarze, by odnaleźć pewne pomieszczenie, o którym mu opowiedziano. Nie zważał na ludzi przechodzących obok, ani na ich zaczepki. Nie zwracał uwagi na biegnących za nim przyjaciół, po prostu biegł mając gdzieś cały ból, bo jedyny ból, który tak naprawdę go ranił to ten przez utratę kochanka.//