-Uratowałaś mi życie. Jak mam ci się odwdzięczyć?- zapytał blond włosy Elf. -Powiedz mi, gdzie mogłabym znaleźć księcia Legolasa?- odpowiedziałam na jego pytanie. -To ja. -A, to świetnie się składa. Spojrzał na mnie niepewnie. Ja natomiast uśmiechnęłam się złośliwie. Używając całej siły ramienia oraz mojej masy ciała wyprostowalam rękę i walnęłam z prawego prostego w nos Legolasa, z którego już po chwili pociekła czerwona ciecz.

Byłam wtulona w jego silnie umięśnione ciało. Pachniał drzewami i mroźnym, zimowym wiatrem. Jego zapach był delikatny, a ja czułam się bezpiecznie. Jak długo można ukrywać, ile trzeba poświęcić, a ile cierpieć w imię miłości... Przed nami tajemnice... no i trochę namiętności... ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ Opowiadanie napisałam sama. Wszelkie podobieństwo do innych opowieści jest przypadkowe. Proszę o przestrzeganie praw autorskich. # 485 w FF - 29.12.2016

Do pałacu Leśnego Królestwa wkrada się elka po drodze rani jednego ze strażników. Próbuje okraść pałac ale zostaje pojmana. W lochach w których spędziła 2dni poznaje Legolasa który przyszedł przez nakaz swego ojca przesłuchać ją.