Scorpio
halfbl00dprincess0
- LECTURAS 2,843
- Votos 265
- Partes 18
Zatruwała jej życie, odkąd tylko ta trafiła do więzienia. Nie pozwalała zaczerpnąć powietrza. Zmuszała do potwornych czynów. Wyciągnęła potwora z otchłani jej duszy, zmuszając do zemsty. Wzbudziła czystą nienawiść. Upokarzała raz za razem. Właśnie w ten sposób nauczyła ją, że świat jest piekłem. Pozwoliła jej przetrwać. I otworzyła przed nią swą duszę, jak przed nikim innym nie śmiała.
- To małżeństwo z rozsądku - powiedziała blondynka, odwracając się od niej. - Wiemy, że w końcu się rozpadnie.
Zulema wzięła głęboki wdech.
- Cóż... - potrząsnęła lekko głową i podeszła do Macareny. Chwyciła butelkę tequili leżącą do tej pory na stoliku. - Wszystkie związki kończą się źle. Ale nie zapomnimy dobrych czasów. Prawda?
- Szczęśliwego nowego roku.
Fanfiction z „Uwięzionych", ale staram się pisać tak, żeby można było czytać bez wcześniejszego obejrzenia.