Marvin Dorn, znany jako Agent Frost, zostaje osadzony w więzieniu Tartar, przeznaczonym dla superzłoczyńców. Od teraz będzie musiał zaaklimatyzować się w nowym środowisku, gdzie wszystko zaprojektowane jest tak, aby utrzymać i zresocjalizować przestępców z supermocami i cybernetycznymi ulepszeniami. Czy uda mu się przetrwać? Czy nawiąże w więzieniu głębsze więzi z innymi osadzonymi? I czy rzeczywiście superzłoczyńców da się zresocjalizować? (Na razie to tymczasowa okładka.)

Jak będzie smakować zemsta, gdy okaże się, że trzeba zdradzić swoich towarzyszy? Rosja, początek lat 90. Związek Radziecki powoli upada, przez co w szeregi największych mafii Europy Wschodniej wkrada się chaos. Niektórzy zapowiadają rychły koniec dotychczasowych interesów - inni rozkwit. Szansę w przewrocie widzi dla siebie sadystyczny i ambitny Adam Aristow - młody chirurg wychowany w półświatku; jego specjalnością jest handel żywym towarem. Wraz ze swoim przyjacielem, Irvinem, wkraczają w świat moskiewskich gangów, gdzie moralność i empatia nie ma racji bytu, a zaufanie niekiedy bywa śmiertelną pułapką. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy najważniejsza dostawa „żywych lalek" nie dociera w całości, a Adam ulega pewnemu rodzeństwu. Ciemnowłosy Kain o oczach w kolorze zieleni i bursztynu nie zamierza poddać się woli mafiosy, ma swój własny plan przetrwania w walce o tron cara podziemia. Wkrótce potem Adam staje się ofiarą swojej własnej żądzy, brutalnych realiów mafii, przeszłości i cudzej zemsty. Jakby tego było mało, trafia na tapet detektywa Luki Miro z Moskiewskiego Wydziału Śledczego, który usiłuje rozwikłać sprawę dwóch niejasnych zabójstw. Stanowczo niesłodka powieść typu "boys love", której akcja ma miejsce w bardzo klimatycznej, skorumpowanej Moskwie u schyłku rządów komunistycznej partii. Jeśli szukasz słodyczy i ojojania, to tutaj tego nie znajdziesz. thriller psychologiczny, kryminał, dark romans 🛑 Ostrzeżenia! 🛑 Jeśli źle znosisz przemoc seksualną i psychiczną, relacje homoseksualne, zabójstwa, gore, NIE CZYTAJ. Pamiętaj - TO FIKCJA. Okładka oraz grafika jest mojego autorstwa.

Jerzy nie spodziewał się, że w wieku trzydziestu siedmiu lat jego życie zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni, a jednak tak się stało. Nie był w stanie tego przewidzieć, ani tym bardziej temu zapobiec. Nie potrafił uchronić się przed skutkami własnego postępowania, które zaprowadziło go do tego punktu. Punktu, którego nienawidził. Do osób, którymi gardził. Do sytuacji, która była dla niego obca i niepojęta i która miała spowodować jeszcze większe zmiany w jego życiu... A także w nim samym. Na ten moment jednak, Jerzy był tylko zwykłym homofobem, człowiekiem zgorzkniałym i kimś, kto desperacko wmawiał sobie, że wszystko z nim w porządku, mimo że wcale tak nie było. Jednakże o tym miał dowiedzieć się później, dużo później, w momencie, w którym uświadomi sobie, jak wiele stracił. I jak wiele może jeszcze zyskać. „Zostań o poranku" to historia opowiadająca o sile i słabościach ludzkiego charakteru, poruszająca tematy homofobii, uzależnień oraz seksualności. Traktuje o przeprawie głównego bohatera przez życie, które, jego zdaniem, miało się skończyć po straceniu rodzinnej firmy i podporządkowaniu się Marcinowi Słowińskiemu oraz jego partnerowi Łukaszowi Nakoniecznemu. Jerzy nie wiedział jednak, że to, co zdawało się końcem, będzie dopiero początkiem przeprawy przez otaczający go świat oraz przez własną osobowość, a także rozpocznie całkiem nowy rozdział w jego dotychczasowym życiu.

Młodego Tenko Shimurę otaczały zazwyczaj gradowe chmury, deszcz oraz samotność, choć sensei twierdził, że to ostatnie było akurat wyłącznie jego wyborem. Jednak Tenko w końcu musiał się przekonać, że na pogodę (nawet własnego ducha) wpływu się nie ma i zaakceptować promienie słońca, które uparcie postanowiło dla niego świecić. AU, którym prawie-nastoletni Tomura Shigaraki (Tenko Shimura) spotyka Izuku Midoriyę.

Kiedy trzymające się reguł i ogólnie przyjętych norm mole książkowe natrafiają na wyjątkowo aktywne wulkany energii, wiadomo, że ktoś może się sparzyć a ktoś poczuć zgaszonym, ale chyba warto zaryzykować, jeżeli koniec końców będzie można się wzajemnie ogrzać? --- Z dedykacją dla DreamsConstellation.