[ Romione ]
2 stories
Dziewczyna z dziecięcych marzeń| 𝑅𝑜𝑚𝑖𝑜𝑛𝑒✓ by kwintdecyma
kwintdecyma
  • WpView
    Reads 4,166
  • WpVote
    Votes 431
  • WpPart
    Parts 16
- Teraz jesteś gotowy by powiedzieć mi co się stało? - zdziwiło go to pytanie. Wcześniej nie mówił, że nie jest gotowy lub nie ma ochoty. Właściwie nie mówił nic. A jednak dziewczynka miała rację. Wcześniej nic by jej nie powiedział, a teraz czuł się jakby mógł jej opowiedzieć wszystko. Oswoiła go jak jakieś zwierzątko. Jak liska w Małym Księciu. Właściwie teraz trochę się czuł jak jakieś małe stworzonko. Jak bezpański piesek.. - Nic ważnego. - postanowił powiedzieć, chociaż tak bardzo pragnął jej wszystko wytłumaczyć. - Nie wierzę. Płakałeś. - powiedziała zdecydowanie i pewnie. Wiedział, że nie łatwo da za wygraną. - A więc dobrze. Po prostu inni śmieją się z tego, że.. że jestem rudy. - powiedział i obrócił głowę, ponieważ zaczerwienił się jak burak. To prawda. Chłopczyk miał rude włosy, a twarz pokrytą piegami. Dodawało mu to jednak dużo uroku. Mówiło samo za siebie, że jest inny niż wszyscy - wyjątkowy. - Słuchaj. - wyprostowała się i uniosła dumnie głowę - Nie daj sobie nigdy nikomu czegoś wmówić. Bądź sobą i nie przejmuj się takimi uwagami. - Chłopak z powrotem obrócił się w jej stronę. Spojrzenie jego niebieskich oczu patrzyło na nią niepewnie. - Kiedy zobaczą, że jesteś silny i nie obchodzi cię co myślą inni, na pewno odpuszczą. Są zazdrośni, bo sami wyglądają jak każdy, a ty masz w sobie coś wyjątkowego. okładka - @panfonia cytaty -"Mały Książę" 24.08. 2020 r. - 27.01. 2021 r. #1 Romione 04.01.2021 r.
Wszystko w porządku, Hermiono | Romione by peafxowl
peafxowl
  • WpView
    Reads 10,168
  • WpVote
    Votes 588
  • WpPart
    Parts 20
~ Delikatny głos Hermiony zahuczał mi w głowie jak echo bijącego zegara. Dłoń zadrżała tak, że upuściłem różdżkę, a miotła upadła z hukiem. Hermiona... Powtarzałem w myślach jej imię, delektując się jego słodyczą. Zmusiłem się, by podnieść głowę. Stała tam, naprawdę tam stała: z głosami spiętymi w kucyk, w ślicznej, różowej, kwiecistej sukience, której jeszcze nigdy nie widziałem, z torbą na ramieniu, nieśmiałym uśmiechem na zarumienionej twarzy i iskrzącymi się w przygaszonym świetle lamp oczami ukrytymi pod wachlarzem ciemnych rzęs. Tygodnie rozłąki zatarły w mojej pamięci prawdziwy obraz Hermiony (bo żadne, nawet magiczne zdjęcia go nie oddadzą), który w tej chwili uderzył mnie z zadziwiającą siłą. Przekląłem moje nogi, które zapomniały, jak się chodzi; jedynym, na co potrafiłem się zdobyć, było wpatrywanie się w nią, jej piękne włosy, piękną sukienkę i piękną, olśniewającą twarz z rozdziawioną buzią. ~ okładka: Auguste Toulmouche (1829-1890) - "Le retour"