Wszystko zaczęło się od zemsty za przyjaciółkę. A potem wszystkie inne zlecenia same przychodziły. Zrobił się niepotrzebny rozgłos wśród ludzi. I tak oto poznałam dziewczyny. Moje dziewczyny. Każda z nas wyłączyła już dawno temu uczucia i został nam przyjemny bez żadnych zobowiązań seks, bo tak było poprostu łatwiej. Wszystkie dostawałyśmy to czego chciałyśmy. B-Y-Ł-Y-Ś-M-Y. P-E-R-F-E-K-C-Y-J-N-E. Jednak zmieni się to, gdy w mieście pojawi się nowy przestępca, o którym nikt wcześniej nie słyszał. Pojawi się strach, stres, plotki, a nawet i kłótnie. No, bo jedno miasto to za mało jak na dwóch przestępców.

Morderstwo mojego męża wywołało we mnie masę sprzeczności. Mimo, że to był czysty układ i żadnego uczucia pomiędzy nim. Niedopowiedzenia dzwoniły w mojej głowie. No bo kto by chciał zabijać zwykłego informatyka z ciągle kontrolującymi rodzicami nawet i w dorosłym życiu? Coś się tutaj nie składało w logiczną całość, dlatego postanowiłam działać na własną rękę. Nigdy nie narzekałam na brak odpowiednich znajomości. Mój świętej pamięci tato przed śmiercią zadbał o to żebym była jakkolwiek zabezpieczona i do kogo nie zwrócę się o pomocną dłoń, oni mi ją zawsze podadzą. Jednak pewnego wieczoru poznam faceta - "Interfector'a", który sprowadzi mnie na samo dno i wyrzuci ze mnie uczucia jak i moralność, ale dzięki temu odkryje całą prawdę. Bo byliśmy jak ogień i woda lecz za niedługo wody zabraknie, a ogień zabierze wszystko.