Victoria nigdy nie wyjeżdżała z miasta, nie wpatrywała się w niebo ani nie oglądała gwiazd. Jej życie toczy się wokół gorących tematów, spotkań z przyjaciółkami i wieczorów filmowych. Victoria nie wie, że jest wilkiem. Nigdy nie przeszła przemiany. Kiedy więc sfora jej ojca upomina się o nią w ramach zawartego przymierza, dziewczyna zmuszona jest powrócić do swoich korzeni i stanąć oko ze światem, którego nie zna, i który napawa ją lękiem. Czy Victorii uda się pokonać strach i zaakceptować swoje przeznaczenie? Czy zawalczy o pozycję w stadzie? Czy Keith, wilkołak z Arizony, pomoże jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości? I co takiego ukrywa przed nią Alfa sfory, która walczy z jej rodem o dominację w wilczym świecie? Zapraszam do lektury!

Emily jest baletnicą. Przerażoną baletnicą. Ktoś ją prześladuje, wysyła niepokojące prezenty i zdjęcia. Dziewczyna się boi, tym bardziej, że policja nie traktuje jej sprawy poważnie. Podczas wizyty swoich przyjaciół ( Victorii i Robina, których poznaliście w historii Przeznaczona) poznaje Eda. Ten długowłosy, przystojny mężczyzna obiecuje jej pomoc i ochronę. Emily nie wie tylko, że Edward jest królem elfów, a jego pomoc nie jest całkowicie bezinteresowna.

Ta opowieść ciąży na mnie od kiedy byłam małą dziewczynką. Wierci w mej głowie dziurę nawet jeśli skupiam swoje myśli na czymś innym, czymś przyziemnym. Od kiedy tylko pamiętam, ta opowieść zmieniała swój wątek im starsza byłam i im więcej wiedziałam. Tłumaczyła mi istotę rzeczy, szeptała o wszystkim o czym się milczy i podsuwała mi odpowiedzi na zagadki bez rozwiązania. Tworzyła w mojej głowie obraz prawdy całego świata i tego jakie są jego zasady, dlaczego świat stworzony przez istotę idealną nie jest w sam sobie perfekcyjny, dlaczego ma wady i dlaczego my, ludzie, jesteśmy w stanie znaleźć luki między elementami ze sobą spójnymi, wbić w nie swoje ciekawe palce i rozerwać na strzępy. Ta opowieść jest klątwą każdego kto ją usłyszy, każdego kto ją przeczyta i każdego kto zacznie o niej myśleć - nawet w geście negatywnym. Wielu by jej nie zrozumiało, dlatego piszę w formie przystępnej, a główną bohaterką niech będzie dziewczyneczka z wadami, a powstała ona z astralnych ciał niebieskich. Niech będzie waszym przewodnikiem i kimś kogo pokochacie tak samo jak ja i tak samo znienawidzicie jak ja. Niech będzie waszym Demidovas.