Ether Daft, jako puchonka piątego roku, oprócz bycia (zbyt łagodnym jak niektórzy uważali) prefektem, idealną uczennicą specjalizującą się w magicznych zwierzętach i maniaczką cytrusowej herbaty, posiadała dar wpadania w kłopoty. Jej niezwykle zdolności, nawet w magicznym świecie, były niesamowicie dziwnym zjawiskiem, dlatego też dyrektor, który był dla niej jak ojciec, dbał o nią jak o najcenniejszy kamień, najdelikatniejsze piskle. Do czasu aż to piskle nie znalazło kogoś, kto sprawił że zaczęło latać. Uniwersum i fragmenty powieści użyte w pracy należą do J.K.Rowling

"Nasze spojrzenia przenikały się, wzajemnie prowadziły po Sali. Muskały swym żywym blaskiem od rozmigotanego srebrnego szronu oraz rozgwieżdżonego sklepienia. W jednej chwili, przestały istnieć znane nam prawa fizyki. Określenie "miejsce" przestało istnieć. Tak samo jak dźwięk instrumentów i innych uczniów. Istnieliśmy tylko my. Ja oraz Cedric. Nasze serca i umysły stały się jednością. Nasze ciała stały się jednym". #1 czara 28.08.2020 #2 szkołamagii 31.08.2020 #1 tiaraprzydziału 31.08.2020 #3 turniej 16.05.2021 #1 harrypotterff 15.09.2020 #1 czaraognia 20.09.2020 #1 cedricdiggory 4.02.2021 #1 diggory 02.10.2020 #2 cedric 26.04.2021 [Książka opublikowana pod koniec sierpnia 2020 roku] ⚠️KOREKTA OPOWIADANIA ZAWIESZONA DO ODWOŁANIA⚠️

-Uratowałaś mi życie. Jak mam ci się odwdzięczyć?- zapytał blond włosy Elf. -Powiedz mi, gdzie mogłabym znaleźć księcia Legolasa?- odpowiedziałam na jego pytanie. -To ja. -A, to świetnie się składa. Spojrzał na mnie niepewnie. Ja natomiast uśmiechnęłam się złośliwie. Używając całej siły ramienia oraz mojej masy ciała wyprostowalam rękę i walnęłam z prawego prostego w nos Legolasa, z którego już po chwili pociekła czerwona ciecz.