Adam nadużywał słowa "cholera". Juliusz papierosów. Zygmunt nie wiedział, co ze sobą zrobić, a Fryderyk przysiągł, że już nie zagra na fortepianie. Cyprian mógł jedynie być dozgonnie wdzięczny niebiosom, że poznał ich tak późno. *** Za okładkę dziękuję cudownej @art-gurl.

Aleksander Zdrójkowski miał wszystko. Grał w drużynie piłki ręcznej, należał do samorządu szkolnego, miał wielu przyjaciół i dosłownie wszyscy go uwielbiali. Dlaczego w takim razie popełnił samobójstwo? Co takiego działo się w jego życiu, o czym nie wiedzieli jego najlepsi przyjaciele? I czy to oni faktycznie byli najbliższymi mu osobami? Szkolny buntownik, który przychodzi zapłakany do szkoły po zajściu, szkicownik z portretami Aleksa, rodzina, która nienawidzi go nawet po śmierci... I te pentagramy narysowane korektorem, które mogą mieć większe znaczenie, niż się wydaje.

❝Taki z Mickiewicza jest demon jak ze mnie wielkanocny królik!❞ Nie jest łatwo być demonem z rozdroży na dziewiętnastowiecznej Litwie, a Adam Mickiewicz zdążył przekonać się o tym na własnej skórze. Jest jednak ta jedna noc w roku, Noc Kupały, gdy kupcy i handlarze z różnych stron świata zjeżdżają się, aby świętować razem przesilenie letnie. To idealna okazja, by zwieść młodych mężczyzn i kobiety; przecież właśnie tacy naiwni pójdą z demonem na układ! Pieniądze, miłość czy talent ─ na to wszystko złapią się lekkomyślne i głupie duszyczki. Juliusz Słowacki może co prawda nie jest głupi, ale na pewno lekkomyślny. Zawiera z demonem pakt, tym samym sprzedając mu duszę i zostawiając samemu sobie tylko pięć lat życia. Czas mija, Juliusz zostaje wielkim poetą, ale z roku na rok coraz bardziej przeraża go wizja skończenia w piekle. Postanawia wyjąć asa z rękawa i spróbować powstrzymać Mickiewicza. A sam Mickiewicz? Zaczyna grać w jego grę. Problem pojawia się wtedy, gdy okazuje się, że całkiem przypadkiem zakochał się w tym nierozważnym człowieku...

Czyli dość chaotyczny one-shot o tym, jak Sherlock miał patrzeć w sufit by zapomnieć o Jimie. Miał być one-shot, a chyba coś jeszcze wrzucam.