Jak powstało Bad Guys? Jak Ink poznał Blue i Dreama? Czy zwykły plan Nightmare'a, mający na celu zdobycie siły, która pozwoliłaby mu pokonać brata, ciągle stojącego mu na drodze będzie początkiem nowego rozdziału w życiu grupy szkieletów? Czy początki obu walczących ze sobą grup mają więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać?

Dream w chwili śmierci przekazuje bratu ostatnie Złote Jabłko, przez co Nightmare przejmuje odpowiedzialność i za marzenia i za koszmary. Z jakimi przeciwnościami będzie musiał zmierzyć się Night, by utrzymać równowagę między marzeniami i koszmarami? Czy znajdzie w sobie dosyć siły, by przetrwać, kiedy wszystko zacznie się sypać?

Po resecie pozornie wszystko układa się tak jak powinno. Jednak i Dream i Nightmare mają przeczucie, że coś jest nie tak. Czy koszmary okażą się prawdą? I co, jeżeli prawda okaże się kłamstwem? Tymczasem gdzieś w cieniu kryje się nowy wróg, który niepostrzeżenie rośnie w siłę. Czy plan zemsty, od dawna powoli wprowadzany w życie dojdzie do skutku? I komu tak naprawdę można ufać? Czy przyjaciel jest przyjacielem? I kto tak naprawdę jest wrogiem?

Error i Ink szukają 404, chcąc wszystko zakończyć, tymczasem w bazie Bad Guys pojawił się zdrajca. Nightmare nie potrafi pogodzić ról dowódcy i przyjaciela, a także nie daje sobie rady ze spoczywającą na nim odpowiedzialnością. Przestał ufać reszcie Bad Guys, uważając, że zdrajcą jest właśnie jeden z nich. Czy Nightmare ma rację i naprawdę nie może ufać nikomu, oprócz brata? Czy Error odzyska zaufanie reszty Bad Guys? A może wszyscy zginą, zanim znajdzie się odpowiedź na którekolwiek z tych pytań?

Pomimo spokoju w multiversum, wszystko jest nie tak. Linie czasu, z których pochodzili polegli w Bitwie o Multiversum, źle się zresetowały. Nikt nie wrócił. Ink wie, że multiversum powoli umiera. I jest zdeterminowany, by je uratować. Z pomocą przychodzi mu ktoś, od kogo pomocy się nie spodziewał. Czy w obliczu zagłady multiversum, dawny wróg okaże się największym sprzymierzeńcem? Do czego posunie się przyjaciel, by uratować przyjaciela? I czy reset zawsze jest dobrym wyjściem?

Po wymazaniu z historii multiversum Inka, Errora i Dusta zmieniło się ono nie do poznania. Nightmare rzucił całe multiversum na kolana, Bad Guys nigdy nie powstało, podobnie jak Star Sanses, a Cross nigdy nie istniał. Czy możliwym jest przywrócenie multiversum do dawnego stanu? I czy warto to zrobić? Może lepiej już nie igrać więcej z liniami czasu. Co się stanie, gdy okaże się, że niektórych zmian nie da się już cofnąć?