Louis kończy ostatni rok nauki w prestiżowej szkole z internatem w Headington. Jest tam jednym z najpopularniejszych chłopaków, kapitanem drużyny piłkarskiej i ma najlepszych przyjaciół, jakich można sobie wymarzyć. Życie jest idealne. Dopóki nie przestaje takim być. -LUB - Dawny współlokator Louisa z internatu nagle wyjeżdża, a jego miejsce zajmuje dziwnie atrakcyjny brunet o kręconych włosach, który zaczyna zabierać wszystko, co Louis posiada. Nawet jego serce. Autorka: @if_I_could_fly91 Link: https://www.wattpad.com/story/283288698-away-from-home-l-s

Kiedy Harry jest przekonany, że w świecie pełnym homofobicznych ojców i okropnych myśli nie istnieje takie coś jak miłość, w zasięgu jego wzroku pojawia się Louis. I kiedy Louis, osiemnastoletni chłopak ciepiący na zaburzenia odżywiania, bez cienia pewności siebie, traci całą nadzieję - do jego życia wkracza Harry. I może, ale tylko może, to wszystko czego obaj potrzebują. #1 - 1d (04.05.2022) #1 - translation (28.06.2022) #1 - larryff (22.08.2022) #2 - larry (06.01.2022) #2 - louis (05.05.2023) #4 - larrystylinson (31.01.2022) ~~~ Opowiadanie jest tłumaczeniem z języka angielskiego. Oryginał znajdziecie na profilu @TheOfficialHarry.

- Chcemy dać fanom to, czego chcą. - Oświadcza Magee, kładąc dłonie na stole przed sobą i pochylając się do przodu. - Chcemy dać im Larry'ego Stylinsona. Lub, wyobraź sobie równoległy świat, gdzie Louis i Harry nigdy nie byli razem, zmiksuj to z dwuletnią przerwą i nadciągającym powrotem, polej to mnóstwem fanów, dwoma łyżeczkami mocnej przyjaźni i pracownikami Modestu! z dobrym pomysłem. Dodaj do tego udawanie pary, mnóstwo pocałunków i tatuaż czy dwa. Pomieszaj. Podawać: jako najlepszy rozgłos. (aka Harry i Louis udają związek dla rozgłosu. Ostatecznie staje się to o wiele mniej fałszywe i o wiele bardziej realne.) Tłumaczenie opowiadania autorstwa infinitelymint. Tłumaczone i publikowane za zgodą. Elementy graficzne wykonała moja ukochana Cath.

- Chociaż raz wyjmij swoją głowę z tyłka - krzyknął Louis. Jego policzki były czerwone od złości. - Właściwie to wolałbym ją mieć bliżej twojego. - Louis zakrztusił się na słowa Harry'ego i miał problem z wymyśleniem sensownej odpowiedzi. Kiedy jednak Harry zbliżył się do niego, przyszpilając go do szafki, kładąc obydwie dłonie po bokach jego głowy, wiedział, że nie będzie w stanie nic powiedzieć przez najbliższą godzinę. I raczej nie zdawał sobie sprawy z tego, że to nie słowa będą się wydobywały z jego gardła. tłumaczenie od hs1styles

Louis Tomlinson całe swoje dotychczasowe życie spędził w Greenville. Miasto położone w Karolinie Północnej zawsze było jego azylem, strefą bezpieczeństwa, więc wizja wyjazdu na studia, a co za tym idzie stawiania czoła wszystkiemu w pojedynkę z każdym dniem przerażała go coraz bardziej. Szczególnie, że Louis z różnych powodów był raczej wycofanym i nieśmiałym chłopakiem albo jak powtarzała mu młodsza siostra - aspołecznym. To jednak nie zmieniało faktu, że naprawdę marzył o dostaniu się na Princeton University, który od dawna znajdował się w czołówce najlepszych uczelni świata. Najpierw jednak czekały go czteromiesięczne wakacje podczas których mieli gościć niejakiego Harry'ego Stylesa, znajomego ojca. I profesora wykładającego na Princeton. Inspirowane (tylko trochę) filmem Call Me by Your Name, PL: Tamte dni, tamte noce. +18.

Po pięciu latach związku i dwa razy dłuższej znajomości, ostatnim czego chciał Louis to ponowne zetknięcie z Harrym. Bo nie bez powodu się rozstali. Nie bez powodu Harry rzucał ich zdjęciami o ściany ich wspólnego mieszkania. I nie bez powodu Louis płakał przez następne pół roku, każdego dnia rozpaczając z powodu własnej decyzji. Ale Harry był medium, które częściej komunikowało się ze światem nadprzyrodzonym niż z własnym chłopakiem. A Louis potrzebował trochę więcej uwagi, żeby uspokoić swoje wewnętrzne zwierzę. Razem nieszczęśliwi, osobno w rozsypce. Nie było dobrego wyjścia z tej sytuacji. A teraz po dwóch latach, Louis ponownie potrzebuje jego pomocy. Zwiastun: https://www.youtube.com/watch?v=HsmoPk49-AU

„Nocą myśli mają nieprzyjemny zwyczaj zrywania się ze smyczy." Noc była bezpieczna. Była cichą przystanią, w której mogli odetchnąć. Była im potrzebna. To właśnie mrok sprawiał, że obaj czuli się dobrze. W spokojnej ciszy, w uwalniającej samotności, w bezpiecznej ciemności. W tajemnicy. Bez światła i krzyku. Bez osądzania i bolesnej krytyki. Bez twarzy. Bo książkę łatwo ocenić po okładce, trudniej poznać ją dopiero gdy dotrze się do ostatniej strony. #1 larrystylinson #1 comingout #1 noc

Kiedy wizja jedzenia tynku ze ścian robi się coraz bardziej realna, Louis w końcu postanawia poszukać na poważnie nowego współlokatora do swojego mieszkania, po tym jak Zayn zostawil go na lodzie praktycznie z dnia na dzień. I kiedy w końcu go znajduje, to wcale go nie chce. I nienawidzi Zayna za postawienie go w takiej sytuacji, bo to jego wina, że mózg Louisa postanowił wyruszyć w podróż dookoła świata pozostawiając swojego właściciela na pastwę dołeczków, kolorowych ubrań i zielonych oczu. I dwóch kociąt. Tak to zdecydowanie wina Zayna. Czyli z życia wzięta historyjka o mózgu udającym się na długie wakacje i o tym jak poszukiwanie współlokatora może być stresujące. Tak, niektóre wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości. Tak, możecie mi współczuć. OKŁADKA ZOSTAŁA ZROBIONA PRZEZ @darrrow (http://my.w.tt/UiNb/icm424EXrz) i jest cudna *.*

Louis nic nie mógł poradzić na to, że cały czas był kłębkiem nerwów. Miał zbyt dużo myśli i zmartwień, ponieważ zbyt wielu przyjaciół dzieliło się z nim własnymi problemami. Kiedy mama Louisa powiedziała mu, że mógł zaprosić przyjaciela do plażowego domku, który jego rodzina wynajmowała na lato, nic nie mógł poradzić, ale panikował. Jednak ten rok był inny. W tym roku dokładnie wiedział, kogo chce zaprosić. Jeśli tylko mógłby zebrać odwagę, aby zapytać ładnego, kędzierzawego chłopaka, który był tak miły dla niego przez ostatnie cztery miesiące... Louis nieznacznie wie, że jest w jednych z najlepszych i najbardziej transformacyjnych latach swojego życia.

Powroty do domu nie zawsze są cudowne i radosne. Czasem oznaczają one notoryczne gryzienie się w język i wystawianie cierpliwości na próbę. Dla Harry'ego to "czasem" oznaczało "zawsze", ale mimo to wciąż wracał. Tym razem też wrócił. Z mocnym postanowieniem, że tym razem nie da się sprowokować i nie rozpadnie się na kawałki jak co roku. Udało mu się, nie samemu co prawda, ale przecież nie narzekał. W końcu przez przypadek znalazł kogoś, kto nie posądzał go o ciągłą potrzebę uwagi. Ostrzeżenia: angst