Feliks odkrywa uroki licealnego życia, które, jakby się mogło wydawać, uprzykrzać mu będzie pewien albinos z sąsiedztwa. Niestety, los bywa zawrotny i wkrótce nawet coś, co wydawało się oczywiste, przestaje być stałe, a każde miejsce staje się źródłem emocjonalnych wspomnień. ! można czytać bez znajomości shipu i anime ! [AU gdzie postacie są zwykłymi nastolatkami uczęszczającymi do liceum] Tytuł i okładka zmienione, gdyż w mojej głowie narodziła się nowa idea. W dalszych rozdziałach pobocznie będzie AusHun, ale to bardzo pobocznie. Raczej nie przewiduję innych shipów.

Przegrywali, a jego brat leżał ciężko chory. Schwytali Łukasiewicza, ale drań był zbyt uparty, by się ugiąć tak, by można było chełpić się złapaniem. Gdy Ludwig odwiedził Feliksa w celi i dowiedział się, że Gilbert jest zagrożony przez Paragraf 175, podjął najtrudniejszą decyzję życia. Nie żałował. Kochając tylko brata, był gotów zrobić wszystko. Nawet zdradzić Rzeszę.

Hetaliowe one-shoty. Głównie historyczne, no nie będę się z tym kryć. Głównie Europa, trochę real person fiction, multishipping (Polska/wszystko co się rusza). I czasem zamówienia od ludzi, co mnie ładnie poprosili.

"Zabierz go do siebie dziś w nocy, modlił się bezgłośnie, z nieruchomym wzrokiem utkwionym w blacie stołu. Po co dłużej to ciągnąć? On i tak nie przeżyje, a ja już dłużej nie mogę..." Litwa, Polska. Zaczęłam to pisać w 2015, może do 2025 skończę.

Hetalia, oczywiście. Opowiadania niekoniecznie paringowe czy romantyczne, ale za to wykorzystujące historyczne wydarzenia przy snuciu długich (i krótkich) opowieści. (Art z okładki: http://hetapolis.tumblr.com/ )

Prusy się nudzi, a Polska organizuje Dziady i sprasza większość sąsiadów, by odprawiać stare rytuały - nie wszystko jednak idzie tak, jak powinno: zgromadzeni łamią wszystkie trzy ustalone zasady, odwiedzają ich nieprzyjemne duchy i zamiast zabawnej imprezy tematycznej z wieczoru robi się depresyjna popijawa. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co z nami będzie, gdy znajdziemy się na zakręcie... One-shot.

Gdzie Ivan chociaż raz nie jest tym złym a Litwin (nie) żyje

School & human AU Gilbert Beilschmidt jest zagrożony z dwóch przedmiotów. Potrzebuje przygotować się do ostatecznego testu, który jest jego jedyną szansą na pozostanie w tej samej klasie, co jego przyjaciele. Tylko jak się do tego zabrać? Z pomocą przychodzi mu Feliks Łukasiewicz, klasowy prymus z nauk przyrodniczych. Relacje chłopaków zawsze były jednak dość chłodne. Oprócz zagrożeń ma też problemy rodzinne i sercowe. To serio nie jest łatwe być nastolatkiem! Paaanie, kanon płakał jak widział to opowiadanie! ZROBIŁAM HETALIĘ !UWAGA! 1. Możliwość wystąpienia OOC - zależy jak interpretujesz, starałam się, by tak nie było 2. Rozdziały nie są regularne, ale to już wiecie XD 3. Nie jestem super dumna z tej pracy, ale wiele osób je lubi, więc nie usuwam

+Rozdziały codziennnie!

Gilbert i Feliks od zawsze skaczą sobie do gardeł, we wszystkim potrafią znaleźć dobry pretekst do rozpoczęcia bójki lub ostrej kłótni. Sprawy jednak zaczynają się komplikować, odkąd do szafki szkolnej Feliksa codziennie trafiają listy od tajemniczego wielbiciela, który doprawdy dobrze ukrywa kim tak naprawdę jest. -------- Początek pisania: 23.07.2019 Koniec pisania: ????? HumanAu&SchoolAu Shipy znajdujące się w opowiadaniu: FrUk, PrusPol Z góry przepraszam za zmiany charakterów bądź relacji między poszczególnymi bohaterami.