Ryan nie jest w typie Teddie: zbyt arogancki, pyszałkowaty, głośny, otwarty i imprezowy, o usposobieniu typowego playboya. Teddie nie jest w typie Ryana: zbyt zachowawcza, trochę nudna, mało przebojowa, o dobrym charakterze i silnym instynkcie macierzyńskim wobec mieszkającej w jej domu dziewczynki. Ryan nie wie, że Teddie ukrywa przed nim prawdziwe powody jej zainteresowania jego osobą. Teddie za to wie doskonale, że Ryan nie ukrywa niczego i chce ją tylko zaciągnąć do łóżka. Gra między nimi może nie skończyć się dobrze dla serca któregoś z nich. Złamane serce będzie jednak najmniejszym problemem, gdy na horyzoncie pojawi się prawdziwe niebezpieczeństwo. I wtedy wszystko już może zależeć od tego, czy tej dwójce uda się dogadać. TEKST JEST DRUGĄ CZĘŚCIĄ "PO GODZINACH", MOŻNA GO JEDNAK CZYTAĆ BEZ JEGO ZNAJOMOŚCI. Okładka: @jennhills

Bronte Dixon zawsze miała pecha do facetów. Zaczynając od ojca, który wiecznie trafiał do więzienia, przez chłopaków, którzy zdradzali albo odchodzili, aż po Kierana Lewisa, który zmył się, zostawiając ją z oszustwem wartym piętnaście milionów dolarów. Problem w tym, że na część tej kwoty został oszukany William Wolfe. A William Wolfe to człowiek, którego się nie oszukuje. Wolfe oczekuje, że Bronte odpracuje ten dług. Zamierza wykorzystać jej wiedzę jako rzeczoznawcy dzieł sztuki w swoich nie do końca legalnych interesach. Bronte czuje się jak marionetka w jego rękach, próbuje więc protestować, ale on nie zamierza zwracać na to uwagi. Bo Bronte jest teraz jego własnością. Okładka: @Fealivrin