Moje książki - zakończone!
3 stories
My baby shot me down - ZAKOŃCZONE//WYDANE by MABRANDON52
MABRANDON52
  • WpView
    Reads 775,828
  • WpVote
    Votes 2,607
  • WpPart
    Parts 8
Masz ochotę na mafijną komedię z niebezpiecznym chłopcem i zadziorną dziewczyną w rolach głównych? Dwudziestodziewięcioletni Hank to właściciel klubu nocnego. Jego lokal cieszy się powodzeniem wśród fanów dobrej zabawy, a także okazuje się świetną przykrywką dla przestępczej działalności mężczyzny. Nielegalne interesy idą mu całkiem nieźle. Cóż, w końcu talent do tego biznesu ma we krwi. Jednak, szczerze mówiąc, Hank nie przepada za sposobem, w jaki zarabia na życie. Po cichu marzy o czymś zupełnie innym. Nieoczekiwane zdarzenie zmienia życie mężczyzny i od tego momentu Hank nie potrafi przestać myśleć o charakternej Edzie, która niespodziewanie pomogła mu wyjść z opałów. Wszystko to brzmi jak dobry początek obiecującej znajomości, prawda? Problem tkwi w tym, że Eda nie wydaje się gotowa ulec mężczyźnie gorącemu jak samo piekło. Z kolei jej upór doprowadza Hanka do szału. Szkoda tylko, że mężczyzna nie może pozwolić tej relacji rozwijać się we własnym tempie. Hank odkrywa bowiem, że ktoś postanowił zabawić się tym, co stało się dla niego najważniejsze...
Spark - Angels of death MC / Tom 1 ZAKOŃCZONE by MABRANDON52
MABRANDON52
  • WpView
    Reads 681,893
  • WpVote
    Votes 23,614
  • WpPart
    Parts 41
Spark: Nasza historia rozpoczęła się, gdy byliśmy jeszcze nastolatkami. Jeden wieczór sprawił, że nasze drogi się rozeszły. Jedna drobna decyzja zaważyła na całym moim życiu. Przez sześć lat myślałem, że wyjechała bez powodu. Miała go jednak i to ja zawiniłem. Twierdzi, że mi wybaczyła, ale czy ja potrafię wybaczyć sobie? Alice: Od sześciu lat się ukrywałam. Nikt nie mógł dowiedzieć się o tym, co się stało. Nie jest łatwo jednak ukrywać dowody, mając jeden ciągle przy sobie. Myślałam, że byłam już bezpieczna. Myliłam się. Wiedziałam, że muszę wrócić do domu. Wierzyłam, że mój ojciec i jego klub mnie ochronią. Nie spodziewałam się jednak tego, kto ogłosi się moim prywatnym aniołem stróżem. Myślałam, że nasza relacja przepadła wraz z moim wyjazdem. Cóż, znów się myliłam. Moje serce nie chciało słuchać, gdy był blisko. Wiedząc, że nie powinnam podążyć za tym, co czułam, zaczęłam budować mur. Spark zaczął jednak burzyć każdą cegiełkę, którą starannie ułożyłam. Gdy wokół nas zostały już tylko gruzy, nie wiem, kto pierwszy przestał słuchać rozsądku. Czasami jednak lepiej jest się posłuchać serca.