Między cieniem a światłem tom 1
13oliwi2009
Śnieg sypał gęsto, otulając las białym całunem. Mały lis o rudym futrze stał samotnie na polanie, drżąc z zimna i strachu.
Za nim, w cieniu drzew, stała jego rodzina. Ojciec patrzył na niego z pogardą, matka odwróciła wzrok, a bracia obserwowali go bez współczucia.
- Nie jesteś jednym z nas - powiedział ojciec lodowatym tonem. - Nie przetrwasz.
Rune zacisnął łapy na ziemi.
- Mogę być silniejszy...
Ojciec warknął i jednym ruchem rzucił go w śnieg. Matka drgnęła, lecz nic nie zrobiła. W końcu odeszła, jak reszta.
Śnieg spadał na jego futro, topniał i zamarzał. Wszystko wokół było martwe.
Nikt go nie uratuje.
Jeśli miał przetrwać... Musiał nauczyć się żyć sam.