jezus władca tęczy
a co gdyby jezus byk wlatco tenczy
- Obudź się - ktoś nachalnie szarpał moim ramieniem. Otworzyłam lekko oczy i spojrzałam na sylwetkę chłopaka przede mną. - Gdzie jesteśmy? - przeciągnęłam się, a moje ciało zaczęło mnie boleć. - Na wyspie - odpowiedział bez zastanowienia - Że co? - Zostaliśmy rozbitkami.
Zadzwonił dzwonek na przerwę... Wszyscy wyszli a ja zostałam sama, z nim , w klasie.