😈😈😈

„Całowałem ją, gdy drzwi do pokoju się otworzyły. Mój mózg zdążył tylko zarejestrować cień w korytarzu i głos jej brata: 'Ej, gdzie moja ładowarka?' Zamarliśmy. Jej palce jeszcze na mojej szyi, moje dłonie na jej biodrach. Jeśli Hubert zrobił by krok więcej, zobaczyłby wszystko. Siostra mojego najlepszego kumpla. Co, do cholery, ja wyprawiam?"

Po mutacji genetycznej, która niemal całkowicie wyniszczyła wilczyce, watahy stanęły na granicy wyginięcia. Ratunkiem stały się one - ludzkie dziewczęta. Szkolone. Chronione. Przygotowywane do życia u boku wilków. Cassie nie wierzyła w przeznaczenie. Nie chciała należeć do nikogo. Ale spojrzenie nieznajomego samca - groźnego, milczącego, budzącego lęk - zmieniło wszystko. Nie zna jego imienia. Nie wie, że to Alfa Alf. Ale jego instynkt już ją wybrał. „Niektóre wilki nie szukają partnerki. One szukają powodu, by nie oszaleć."

sama na siebie kręci bata. Miałem ochotę po raz kolejny zrobić jej na złość. - wstydzisz się czegoś? - jesteś jebanym zbokiem, lubisz sobie popatrzeć? Powiedziała z dumą. - to pokaż jaka z ciebie kobieta jest. Dodałem lekceważąc jej słowa. Byłem pewien, że odpuści, zawstydzi się i zrezygnuje z kąpieli, ale ona była pewniejsza siebie niż myślałem. - jak chcesz to popatrz. Możesz sobie nawet zwalić, mam to gdzieś. Zaśmiałem się. Jej ojciec miał rację mówiąc że jest zahartowana. - mam faceta, tak dla twojej informacji. Rzuciła oschle. - rozumiem że to jakiś młody szczyl , co to ma ołówek zamiast kutasa. Odwróciła się zaczęła się rozbierać. Zaczęła rozpinać koszulę. ja pierdolę ona to na serio robi. Oparłem się o umywalkę delektując się widokiem. Wpatrywałem się w nią nachalnie, nie miałem zamiaru teraz odpuścić nie po tym co zobaczyłem. Apetyt rósł w miarę jedzenia. Zdjęła koszulę i odsłoniła swój wiśniowy biustonosz ze swoimi wielkimi piersiami. wyglądała tak uwodzicielsko, że poczułem mrowienie w kroczu. Centralnie się na nią gapiłem nie krępowałem się ani trochę jedyne co mnie krępowało to jej wiek. Kiedy córeczka wpływowego biznesmena po raz kolejny narozrabia jej ojciec postanawia ją ukarać wysyłając na wakacje do jednego ze swoich oddanych przyjaciół. Dziewczyna nie spodziewa się, że przyjacielem ojca okaże się być młody przystojny mężczyzną, który nie toleruje nie posłuszeństwa. Zapowiadają się ciekawe wakacje. Wojna dwóch silnych charakterów. Opowieść o tym jak głęboka nienawiść, może przerodzić się w piękne uczucie. Uwaga ‼️ powieść może zawierać wulgarne treści nawiązujące do przemocy. Wchodzisz na własną odpowiedzialność ‼️‼️

- Przepraszam, Janek. To popieprzone. - powiedziałam, wyjmując papierosa z jego paczki. - Ja tez przepraszam, Marcela. To ostro pokurwione. - odpowiedział, odpalając go swoją zapalniczką. Nie krzyczy jak palę, pali ze mną. pierwsze rozdziały pisałam na początku tamtego roku i w mojej opinii dalsze są już lepsze!! będzie mi miło jeśli się spodoba pierwsza i druga część są już w całości.

dziewczyna która została wyrzucona z domu poszukuje pomocy u brata. A ten przyprowadza do domu kolegę. Z którym dzieją się nieprzyjemne sytuacje związane z główną bohaterką.

Miłość jest jak naroktyk ~ spróbujesz raz, chcesz więcej i więcej. Tak myślała główna bohaterka książki i za wszelką cenę dążyła do tego, aby się ponownie od niej nie uzależnić. Lecz blondyn o niebieskich oczach pokrzyżował jej plany.

Rozstania z reguły są trudne. Dwie osoby, które były dla siebie wszystkim nagle się rozchodzą. Janek i Marcela byli idealną parą. Gdy ich drogi się rozeszły Marcysia wylała morze łez, Janek za to morze alkoholu. Obiło się to również na ich znajomych. Postanowili oni pomóc parze ponownie odbudować więzi, ale czy zdołają wykonać tak trudne zadanie? Czy wspólny wyjazd ponownie połączy dwie osoby, które nadal dążą się ogromnym uczuciem? Czy wszystkim odpowiada ponowne skrzyżowanie się dróg Janka i Marceli? 1st w #Jan-rapowanie - 28.10.2020 1st w #rap - 03.11.2020 DZIĘKUJĘ ❤ ----- *Zawiera wulgaryzmy * Występują sceny 18+

Wiktoria to 20 letnia dziewczyna która przeprowadziła się do stolicy i pracuje w jednej z Warszawskich kawiarenek. Pewnego dnia poznaje chłopaka, a po chwili jedna rozmowa, jedno spotkanie zmienia wszystko. Jak się to wszystko potoczy? Dowiesz się jak przeczytasz :) Okładka zrobiona przez Fifiismycandy Opowiadanie zawiera wulgaryzmy 🤭

- Trochę brakowało mi ciebie przez ten czas - uśmiechnął się smutno. - Mi ciebie też, staliśmy się obcymi ludźmi - westchnęłam. - Nie wszystko stracone - uśmiechnął się. - Mówisz? - uniosłam jedna brew. - Mowie, możemy zacząć od początku, na przykład od papierosa i herbaty - zaśmiał się.