Młody szarowłosy czuł pewną monotonność w swoim życiu lecz nie chcąc zawieść rodziny nie potrafił tego zmienić. Podczas jednego z jego pobytów na dachu z przyjacielem zostaję porwany a następnie bardzo mocno poturbowany.

"Bardzo mnie kusiło żeby podejść bliżej. Nie mogłem tego dłużej trzymać w sobie. Podeszłem do bruneta, i chwilę się zawahałem czy to aby napewno dobry moment. W sumie, lepszego nie będzie. Pocałowałem go. Tą cudowną chwilę przerwał nam dzwonek telefonu. -Kurwa!-warknąłem, wyjąłem telefon i odebrałem. -Czego znowu?-spytałem. -Za 5 minut bądź przy zakonie. Musisz wpaść nie spodziewanie, spotkanie już trwa. Jesteśmy w zakrystii jak coś.-powiedział i rozłączył się. Carbo naprawdę wybiera sobie idealne momenty. -Przepraszam, muszę już jechać, mają spotkanie na zakonie, spotkamy się później.-po woli odchodziłem od chłopaka. -Kocham cię Erwin..-usłyszałem za sobą. -Ja ciebie też.. Grzesiu.-powiedziałem i odjechałem." |shipuje postacie z gry, a nie prawdziwe osoby, wszystko napisane w opowiadaniu jest jedynie moją wyobraźnią, nic nie działo się naprawdę

Po pewnej strzelaninie Montanha trafia jak zwykle do szpitala. Jednak dzisiaj jest inaczej, ponieważ spotyka pewnego siwego mężczyznę, który odmieni jego zwyczajne życie. ------ Chciałem przeczytać morwina gdzie Erwin jest medykiem, a Montanha policjantem, ale tego nie znalazłem, więc sam napisałem. Miłego czytania.

W życiu każdego ucznia nareszcie nadchodzi ten dzień. Studniówka. Emocje towarzyszące przy niej mogą dużo namieszać. Tak było w jednym z wyspowych liceów. Zgrana w trzy grupy klasa wielkimi krokami zbliżała się, do tego magicznego dnia, gdzie polonez daje im przepustkę w dorosłość. Sprawy miłosne kwitną, ale nie tak, jak ktoś by sobie tego życzył...

Co mogło pójść nie tak? Dwadzieścia milionów w gotówce i plan dopięty na ostatni guzik. Tylko złamanie zasad mogło nas doprowadzić do tego miejsca. *** Rozwinięcie wątku z mojego one shota "Resocjalizacja // Morwin" z innego konta. Stwierdziłam, że całkiem fajnie da się to rozwinąć więc zapraszam do czytania. *** Początkowy zamysł był na morwina, ale wyszedł on bardzo delikatny mam wrażenie, więc zostawiam do oceny.

[*] Dla Morwina. Artystą który stworzył okładkę jest Xylax

w świecie, gdzie istnieją smoki, Gregory poluje na nie, a Erwin uczy go łączyć dwa odległe światy w jedno.

Ktoś schował druga butelke szamponu...

Króciutki one-shotcik

Pewnego dnia policja w Los Santos dostaje zgłoszenie o zhakowaniu pewnej łodzi podwodnej przewożącej trujące substancje. Sytuacja jest na tyle skomplikowana, że PD musi prosić o wsparcie najbardziej zorganizowaną grupę przestępczą w całym mieście, jaką jest Zakshot. Czy obie frakcje będą w stanie ze sobą współpracować? Czy może jednak ich odmienne życia przewyższą sytuację i wcale nie zgrają się ze sobą jak yin i yang?