magdalenarutkowska85
Okładkę wykonała wspaniała graficzka @AnnaZawia ze @Smocze_Bractwo. Polecam!
Czas leczy rany. Dosłownie. Kevin Doyle budzi się pewnego ranka w swoim łóżku i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że po ranie postrzałowej, którą otrzymał, nie dość, że nie pozostał niemal żaden ślad, to mężczyzna dowiaduje się, że ostatnie wydarzenia w ogóle nie miały miejsca!
Ojciec nie trafił do szpitala, Peter żył, a Nancy chodziła sobie jak gdyby nigdy nic! Kevin podejrzewał więc, że to z nim samym działo się coś niedobrego.
Jednak gdy pojawiają się w jego snach i w rzeczywistości niepokojące wizje, mające ścisły związek z przeszłością i tym, co się wydarzyło/ bądź nie, Kevin zaczyna wierzyć, że ród Surrey'ów nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. I choć Kevin obawiał się wkroczyć drugi raz do tej samej rzeki, czuł, że nie ma wyboru.
Jeszcze raz zagłębił się w opowieść o Księżycowej Annie, jej rodzicach. Na scenie pojawił się także dodatkowy gracz, dali o sobie znać prawowici spadkobiercy Williama Surrey'a, którzy zostali pozbawieni dziedzictwa po swym ojcu. Okazało się też, że Nancy wcale nie była tak kryształowo czysta, za jaką pragnęła uchodzić w oczach otoczenia. Miała swoje własne cele, by prace nad projektem Time Machine nadal trwały, bez względu na poniesione wyrzeczenia i ofiary.
Zapraszam do lektury opowiadania, kończącego całą trylogię "Księżycowa Anna" i przekonaj się, jak (nie)wiele trzeba, by zmienić bieg historii!
UWAGA: Znajomość poprzednich 2 części raczej wymagana.
Zdarzają się sceny 18+ (wulgaryzmy, sceny łóżkowe i przemocy), na szczęście rzadko kiedy.