OmbraSilente
- Reads 5,086
 - Votes 203
 - Parts 40
 
Można powiedzieć, że świat nie był dla niego łaskawy. Los w tragicznym wypadku odebrał mu mamę i starszego brata. Jego ojciec szukał ratunku w pracy a młodszy syn był dla niego narzędziem do wyładowywania wściekłości. Tym właśnie był Nicholas. Narzędziem w rekach ojcach. Żyje, bo musi. Żyje, bo boi się to zakończyć. Jedyne co daję mu szczęście to muzyka i jego szkicownik.  Zaczynając 11 klasę jego gotowy na wszystko. Ale nie na pojawienie się w klasie wysokiego bruneta o brązowych oczach, który uparcie dąży do obrócenia życia Nicholasa do góry nogami. 
Levi niósł ze sobą bagaż doświadczeń. Strata, której doświadczył zostawiła ślad na jego psychice. Przenosząc się do Lyon ma nadzieję na nowe życie. Chce być szczęśliwy i zacząć wszystko od nowa. Nie spodziewał się jednak poznania chłopaka, który zawróci mu w głowie na tyle, iż ten znowu poczuję miłość. Cóż gdyby tylko ta była łatwiejsza. 
___________________________________
W końcu postawiłam na jedną wersję historii, którą planowałam od kilku miesięcy. Postanowiłam napisać coś prostego. Tą historią chciałam zawrzeć całe piękno miłości. Łzy i śmiech, bo miłości to nie tylko piękne chwile. Książka nie ma na celu normalizowania toksycznych zachowań. Z góry przepraszam za wszelkie błędy interpunkcyjne i ortograficzne. Miłego czytania!
*Zdjęcie na okładce nie należy do mnie*