>korekta planowana< Suzan, podopieczna sierocińca w Redmont, zostaje uczennicą zwiadowcy. Mając nadzieję, że jej życie zmieni się na lepsze rozpoczyna szkolenie. Już na pierwszym roku nauki Suzan musi stoczyć walkę ze swoją rodziną. Jak potoczą się jej losy? Czy zło może przejść w genach?

// Poniższa krótka i zabawna (mam nadzieję) opowieść jest nie tyle nawiązaniem do serii "Zwiadowcy", ile do fanfiction zamieszczonego na moim profilu na Wattpadzie ("Kurierka"), w którym to podstawowym założeniem jest istnienie siostry Willa, Daisy. // Gdy Will oddaje swój płaszcz siostrze, wysyła list do dowódcy Korpusu Zwiadowców z prośbą o nowy. Oczywiście nie podaje okoliczności, w jakich peleryna przepadła, zakładając, że Crowley nie będzie zadawał pytań. Najbliższy Zlot pokazuje jednak jak bardzo się mylił, i że piosenką "Stary Joe Smoke" można obrażać nie tylko Halta. // Opowiadanie powstało w inspiracji komentarzami zamieszczonymi pod rozdziałem 61 "Kurierki". Pozdrowienia dla wszystkich, którzy brali udział. //

Od pewnego czasu Will dostaje tajemnicze sms'y od pewnej osoby, która grozi jego bliskim. W zamian za ich życie chłopak musi udać się na niebezpieczną misję i "usunąć" człowieka szkodzącego jego szantażyście. Nie przywłaszczam sobie, ani obrazków ponieważ narysował je ktoś inny, ani postaci, gdyż należą one do Pana, który stworzył Zwiadowców. Moja jest tylko fabuła i postacie, które stworzyłam sama i wplotłam w opowieść.

Will i Daisy wychowali się w sierocińcu zamku Redmont. Pozbawieni nazwiska i wiedzy o własnej przeszłości, mają jedynie siebie nawzajem. Szlachetność barona jednak pozwala im wziąć życia we własne ręce i zbudować historię na nowo. Zastanawialiście się kiedyś co by było, gdyby znany i kochany przez zwiadowczych fanów Will miał siostrę? Bieg historii byłby nieco inny, a jej poczynania wpłynęłyby na losy całego znanego świata... Fanfiction do serii "Zwiadowcy" Johna Flanagana *Opowiadanie może zawierać cytaty dialogów z oryginalnej powieści.

(Nie wiem jak napisać opis, by nie zdradzał od razu całej fabuły xd) Will ucieka z sierocińca, a inni są pod wielkim wrażeniem jego umiejętności i żałują, że nie dostrzegli ich wcześniej. Dopiero teraz dostrzegli potencjał chłopaka i to, jak dobry mógłby być. Halt nadal nie pozbierał się po stracie chłopaka. „Czas leczy rany." myślał. Wrócił więc do swoich obowiązków licząc na to, że zapomni o tym niezwykłym chłopaku. Zapraszam do lektury. -------------------------------------------------- Piękna okładka zrobiona przez @__HaltxWill__

||Początki Wyrwijjowej twórczości; planowana duża korekta|| Opowieści ze świata zwiadowców. A innymi słowy: zwiadowcze opowiadania, które pisałem na zwiadowcze konkursy i które chcę zebrać w jednym miejscu. Niektóre są lepsze, inne gorsze, ale ogólnie chyba nie takie złe. (Nie dodam tu tylko jednego z nich, bo stało się pierwszym rozdziałem mojej innej książki: "Co by było gdyby...") Wszystkie te prace powstały na cotygodniowe konkursy literackie (oprócz dwóch pierwszych, które były też na tej grupie, ale w innej... kategorii?), na grupie Polscy Zwiadowcy na facebooku (chyba że zaznaczę inaczej). Można je znaleźć również na ich profilu na wattpadzie (PolscyZwiadowcy). Miłej lektury!

"... Ponieważ dziedzictwo bywa przekleństwem" Proszę się nie zrażać pierwszymi rozdziałami, wraz z upływem czasu mój styl pisania uległ znacznej poprawie.

Will jest zwykłym uczniem zwiadowcy o nadzwyczajnej duszy. Jej moc kreacji staje się napędzającą siłą życia. Chłopak swoją kreatywnością zachwycił już wiele osób. Oznacza to, że nie było to wynikiem logicznego przetwarzania informacji, a reprezentowaniem duchowych wizji. W jego codziennym życiu najbliższym tego przejawem była intuicja. Jego mistrz, Halt widzi przed nim świetlną przyszłość. Jednakże wszystko ma swoje ułomności i przywary, przez które zawsze należy się spodziewać okresów nieoczekiwanych trudności, które wydają się być upadkiem dobrego czasu.

||Początki Wyrwijjowej twórczości; planowana duża korekta|| A co gdyby... Will nie przeczytał tej karteczki, którą Halt dał baronowi? Albo gdyby wygrał zakład z Haltem? Co gdyby wyżej wymieniony Halt wierzył w przesądy? Odpowiem na te, oraz na wiele innych pytań. Czasem na poważnie, a czasem nie do końca. Haha. Proszę nie histeryzować, jeśli ktoś zginie. (PS. piękna okładka, czyż nie?) (Ta biała plama z lewej to specjalnie, ok? xD)

Zastanawialiście się co by było gdyby Halt nie znalazł Willa? I jakby chłopak trafił w łapska Morgaratha? Jeśli nie to i tak zaraz dostaniecie odpowiedź...