"Hiacynta & Lerghon" jest to zbiór opowiadań o Czarownicy Hiacyncie i ... jej mężu kocie? Czekajcie, ale co? Tak, Lerghon, maż Hiacynty jest kotem, nie przypadkowo, a z racji na to, że gdyby Hiacynta szybko nie uformowała jego energii życiowej w owego sierściucha, to umarł by szybciej, niż dostał strzałą w głowę. "Hiacynta & Lerghon" to powieść fantasy z elementami humoru. Nie zawsze poprawnego, ale zawsze humoru.

Na świecie kilkadziesiąt lat temu pojawiły się osoby z tajemniczymi mocami. Każdy z nich potrafił manipulować jednym z czterech żywiołów. Aby zapobiec walkom, świat został podzielony na cztery rodzaje miast. Są to miasta: ognia, wody, ziemi i powietrza. Co roku w każdym z miast odbywa się Uroczystość Wyboru, na której młodzi ludzie dowiadują się, czy są jednymi z Aliquid, czyli władających żywiołem. Aby zapobiec wojnom między żywiołami ustalono pewną tradycję. Z każdego rodzaju miast, trzech Aliquid zostaje transferami i trafia do miasta innego żywiołu. W Aquem, największym mieście wody, żyje młody chłopak o wielkiej mocy. W przeciwieństwie do innych odkrył swój dar długo przed osiemnastymi urodzinami. Podczas Uroczystości Wyboru zostaje przydzielony do Ignem, miasta ognia. Razem z Elinem, dwa lata starszym Ignisem, zmierza do nowego domu, w którym czeka go wiele niespodzianek.

A gdyby ludzie tworzyli sztukę i propagowali naukę? Te wartości wymarły wraz z uderzeniem asteroidy, która zepchnęła ludzkość do podziemnych schronów. Trzysta lat później cywilizacja próbuje powstać z kolan po globalnej katastrofie. Ludzie walczą z głodem, niedoborem wody pitnej i wszechobecnym zacofaniem. W tej rzeczywistości rządzi przemoc napędzana łaknącymi żołądkami i pustymi kieszeniami. Wśród wielu ludzi przyjmujących postapokaliptyczną rzeczywistość za normalność, pojawiają się jednostki marzące o pacyfizmie, rozkwicie nauki i powrocie sztuki. Jedną z takich osób jest Terawel, młodzieniec wychowywany w duchu przeterminowanych wartości. Oto jego historia.

"Look around They're moving in Hold your ground When they begin We can do it We can do it and if they wanna they can try But they'll never get near Then they can get out of here Gonna keep on driving Never stop United, united, united we stand United we never shall fall United, united, united we stand United we stand one and all..." (Judas Priest - United)

Wyobrażacie sobie, że jedziecie w odwiedziny do teściów i okazuje się, że nie tylko wszyscy nie żyją, ale ich dom i okolica zniknęły z powierzchni ziemi? Coś takiego właśnie przydarzyło się XVZ-281 i jego małżonce, XVZ-342. A to był dopiero początek ich kłopotów, bowiem Znikanie mogło uderzyć wszędzie. Znienacka. I być może tylko najstarsi z ich ludu mieli jakiekolwiek pojęcie, co spotkało poprzednie cywilizacje i na co mają się przygotować.

Ludzkość staje na granicy zagłady totalnej. Świat pogrąża się w nieustannych wojnach, walkach o władzę, zasoby oraz terytoria. Ziemia w wyniku tych działań zaczyna przechodzić istne odrodzenie;powierzchnia lasów zwiększa się, a co za tym idzie zwiększa się też populacja zwierząt. Lecz w tym wszystkim są też zwykli, szarzy ludzie. Czy przetrwają? Czy zostaną zapamiętani czy też zginą i zostaną pochowani w bezimiennym grobie?

Paul Klimke - Zawodowy żołnierz walczący na froncie w czasach w których podróże kosmiczne są normalnością a karabiny zamiast pocisków wystrzeliwują śmieszne kolorowe wiązki. Uczestnicząc w kilku operacjach stara się przeżyć i aby nie zwariować traktować to wszystko co robi w sposób pragmatyczny.

Druga część opowieści EXODUS. Kto czytał pierwszą część będzie pewnie lekko zaskoczony na początku, ale w części trzeciej wszystko połączy się w logiczną całość. Miłej lektury

Gdzie Nika ma mały problem, Net zostaje detektywem, a Felix... on stara się nadal pozostać ważną postacią. Zanim zaczniesz czytać, ostrzegam, ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia. A może to zależy z której strony patrzeć... Książka zawiera trochę niedopowiedzeń. Teraz po zakończeniu jej widzę te wszystkie niedoskonałości. Jest to moje pierwsze opowiadanie na wattpadzie, jednak mam nadzieję, że to nie zniechęci nikogo do przeczytania tej trochę nieidealnej historii. #1 felixnetinika - 08.02.2021 r.

Genealog o imieniu Gaspar, jak co dzień przegląda internet w poszukiwaniu jakichś ciekawostek. Pewnego dnia otrzymuje wiadomość od podróżnika w czasie. Tak zaczyna się jego przygoda. Opowiadanie jest napisane w formie pamiętnika.