Pożoga. Ogniem i mieczem FanFiction
,,- Co robi? - Oczy kobiety nie oderwały się od obierania. - Niech legnie. - Nie chcę... Chy... - Jak nie chce to czemu nic nie gada? - Gada? A o czym, że mam gadać? Brew matrony uniosła się, a jej oczy zabłysły z dezaprobatą. Bohun zachowywał się okropnie, ale był tak... zmęczony. - A no o tym... - rzekła po chwili...