Czwarta część z serii Dzikie serca Montany Preston Hale od dawna wierzył, że prawo to twarde zasady i chłodna logika. Jako prawnik nie miał czasu na sentymenty, a w jego kancelarii panował porządek i bezwzględna dyscyplina. Dlatego wiadomość, że dostanie praktykantkę, wcale go nie ucieszyła. Lena Tayanita - młoda kobieta z plemienia Nez Perce, od pierwszego dnia udowadnia, że nie zamierza być jedynie cieniem swojego mentora. Wnosi ze sobą świeżość, upór i serce, które zbyt często staje w sprzeczności z zimnym światem paragrafów. Dla Prestona jest wyzwaniem. Dla niej - on jest barierą i... inspiracją. Im dłużej ze sobą pracują, tym mocniej oboje odkrywają, że życie nie zawsze mieści się w kodeksach. A to, co zaczęło się od spięć i różnic, może przerodzić się w coś, czego nie przewidział żaden paragraf. Czy serce okaże się silniejsze od prawa?

- Nigdy nie spotkałam tak bezczelnego mężczyzny jakim jesteś właśnie ty. - Najwyraźniej wszechświat ceni sobie równowagę, gdyż ja z kolei nigdy nie spotkałem tak paskudnie urzekającej kobiety jaką jesteś właśnie ty, Sabrino Morrison. 2/3 IN MY VOUGE MODEL ERA 🎀 © 2025 M.D

Drugi tom serii Dzikie serca Montany Ona ma w sobie ogień, który potrafi spalić do gołej ziemi. On - lód, który od lat nie pozwala nikomu się ogrzać. Dzieli ich piętnaście lat... ale od pierwszego spojrzenia wszystko między nimi zaczyna płonąć. Sierra Rhett wraca w góry Montany, by uciec przed demonami przeszłości. Weterynarka z ciętym językiem i sercem, które już raz pękło, nie szuka miłości - ale gdy na drodze staje jej ranny koń, a obok niego mężczyzna, który patrzy, jakby widział każdy jej sekret... wszystko się zmienia. Colt Sawyer nie lubi gości, zwłaszcza takich, którzy potrafią mu się postawić. Surowy, milczący właściciel rancza od lat nie pozwala sobie na bliskość. Ale Sierra wchodzi w jego życie jak burza - uparta, bezczelna i zbyt piękna, by mógł ją zignorować. Między nimi od początku iskrzy - w spojrzeniach, w dotyku, w każdym słowie, które wypowiadają tylko po to, by się nawzajem prowokować. Ale pod gniewem czai się coś znacznie głębszego. Pożądanie, którego nie da się zatrzymać. Tęsknota, która nie pozwala o sobie zapomnieć. „Wolne serce Montany" to historia o tym, że niektóre serca nie chcą być ocalone - dopóki nie spotkają kogoś, kto kocha ich dzikość. I o tym, że prawdziwa namiętność zaczyna się tam, gdzie kończy się rozsądek.

Ustawione małżeństwo... oklepany temat, ale... hola, hola! To nie sprężyna tatusiów, co się dogadali, kiedy ich dzieci były małe. Tym razem to młodzi wpadli na pomysł, że obrączka może coś zmienić. Co Cię czeka: 🤪 Aranż małżeński zorganizowany przez młodych; 🤪 Słynne „nie zgadzam się" na ślubie jak w Shreku; 🤪 Paralizatorem go, paralizatorem!!!; 🤪 Łopata w ruch i pogoń ją!; 🤪 Orgazm wart statuetki Złotej Maliny; 🤪 Fałszowanie do ucha; 🤪 Upragniony i wyczekiwany happy end, jak we wszystkich bajkach? A... to się jeszcze okaże 😈 Czego tu nie znajdziesz: ❌ Drwal morderca, co nie ma serca; ❌ Ależ ona jest cudowna; ❌ Kiedy Cię widzę, to mi pęcznieje; ❌ O matko, jak mi mokro!; ❌ Porwałem ją, bo mnie nie chciała; ❌ Jedno biedne i bezbronne, drugie pewne siebie i bogate; ❌ Skrzywdzeni przez los, ale posklejamy siebie nawzajem 😟; ❌ Dzieci... zabrakło mi pomysłu na dziecko, to ciąży nie będzie, a co!; ❌ Narkotyków, strzelaniny, pościgu, mataczenia, tajemnicy, mafii... - nie, nie, nie! Pozycja jest prosta jak konstrukcja cepa i przyjemna jak podjadanie nutelli o północy. Dobra na letnie popołudnie podczas opalania, albo do wina w chłodny wieczór. Zabawna, więc wygeneruję jej znaczek „polecam po ciężkim dniu na osłodę". Czy gorąca? Zachęcam do przeczytania, by się przekonać 🎵🎶🎵 Ostrzeżenia: 🔞 Sceny seksu z instruktażem; 🔞 Brutalne łaskotki; 🔞 Szurnięta żona bije męża; 🔞 Dogryzki, albo słowne ogryzki; 🔞 Zdrada... bolesna niczym zatwardzenie po ostrym burito Zapraszam 😉

Chiara Całe życie byłam wychowywana pod kloszem i to nie z powodu nadmiernej, rodzicielskiej miłości. Byłam narzędziem. Nie mogłam chodzić na randki, nie mogłam spotykać się z przyjaciółmi i na pewno nie powinnam chodzić na imprezy. Miałam za to całodobową obstawę ochroniarzy i świadomość, że znajduję się setki kilometrów od rodziny. Kiedy ojciec przyjechał do mnie, by mnie poinformować o moim powrocie do Stanów w pierwszej chwili poczułam ekscytację. Ale potem padły kolejne słowa. Wyjdziesz za mąż. Powrót na rodzinne łono łączył się z opłatą, której obawiałam się, odkąd zrozumiałam, że jestem tylko pionkiem w rękach ojca. I przy sztabie osób, które cały czas śledziły każdy mój krok nie miałam teraz nikogo kto mógłby mi pomóc. Nikogo, kto uchroniłby mnie przed tym losem. Całe życie byłam sama ze sobą. I Bóg mi świadkiem, sama sobie też z tym poradzę. Nie wyjdę za mąż, a wiecie, dlaczego? Bo ojciec mianując mnie swoim narzędziem wpoił we mnie jedną informację. Byłam Chiarą Genovese, pierdoloną księżniczką Cosa Nostry. I miałam zamiar udowodnić, że nikt nie będzie mi dyktował co mam zrobić ze swoim życiem.

Lorenzo Miałem w życiu jeden cel. Taki, który dyktował każde moje posunięcie, każdą decyzję od dwudziestu lat. Byłem drapieżnikiem, a nie głupcem dlatego czekałem cierpliwie na moment kiedy będę mógł wykonać swój ruch w najdogodniejszym momencie. W końcu zemsta najlepiej smakuje na zimno, prawda? I kiedy już prawie czułem jej smak na języku pojawiła się ona. Mój plan nie zakładał jej obecności w moim życiu. I choć była niedogodnością której nie przewidziałem dostosowałem się. W końcu to robią drapieżniki. Adaptują się, wykorzystują sytuację i potrafią obrócić niekorzyści w korzyści. Właśnie tym miała się stać Clara Visconti, gdy rozkazano mi ją poślubić. Clara Miałam dobre życie. Nie zawsze takie było, ale nauczyłam się czerpać z niego to co najlepsze. Obracać komentarze w konstruktywna krytykę i nawet znajdować w nich komplementy. Wykorzystywać zdobyte doświadczenie życiowe dla lepszych celów. Jedni nazywali mnie idiotka, ale ja uważałam się za optymistkę. Wierzyłam, że po tym co przeszłam, bez względu na sytuację właśnie tak zostanie. Wszystko jednak zmieniło się, gdy na moim palcu zalśnił diament. Świat, który dla siebie wykreowałam znów nie był już bezpiecznym miejscem, a mój optymizm? Musiałam go zrewidować, bo w starciu z Lorenzo Genovese nie było na niego miejsca.

Seksklub to nie jest najlepsze miejsce dla niewinnej dziewczyny. Tylko co, gdy niewinność ciała nie idzie w parze z niewinnością duszy? Gdy grzechy, jakie popełniła zasługują na to co ją czeka? Seksklub to odpowiednie miejsce dla grzesznika. To miejsce, gdzie ludzie pozbywając się masek, pokazują swoje prawdziwe oblicza. W tym wypełnionym pokusą świecie pojawia się nagle czarnowłosy anioł, który przewróci do góry nogami życie pewnego grzesznika. Obsesja, namiętność i walka z własnymi pragnieniami. Miłość, która rani, miłość która wybacza. Przebaczenie i pokuta za wszystkie grzechy i winy. Seria Nowojorskie Noce powiązana jest z serią Dziewczyny z klubu Fallen Angeles. Do czwórki przyjaciółek dołączają kolejne dziewczyny, tym razem z Nowego Jorku. Nasze bohaterki z całą pewnością będą chronić nowe aniołki wszelkimi możliwymi sposobami, a pomysłów im nie zabraknie. Miłość, łzy, zdrady, niebezpieczeństwo i tajemnice. Tom 1 - Gabriella - serce najemnika Tom 2 - Danielle - posklejam cię Tom 3 - Alejandra - grzech miłości Tom 4 - Ariela - parzący lód Uwaga! Książka jest wytworem mojej wyobraźni i nie wyrażam zgody na kopiowanie w jakiejkolwiek postaci Kategoria wiekowa: +18 (seks, przemoc, wulgarny język). Treść nieodpowiednia dla wrażliwych czytelników. Zdjęcie użyte na okładkę pochodzi z Pintrest. Nie znam jego autora.

Ona wyjechała, by spełnić dziecięce marzenia o życiu w wielkim mieście. On został, by w przyszłości przejąć rodzinne ranczo na którym oboje się wychowali. Byli najlepszymi przyjaciółmi od zawsze, jednak ostatniego lata przed jej wyjazdem wszystko się zmieniło. Pierwszy list z uczelni ją zdruzgotał a on w końcu odważył się wyjawić uczucia, którymi wcześniej nie chciał wpłynąć na jej decyzje. Wystarczył jeden pocałunek by niewinna przyjaźń przerodziła się w zauroczenie, które wydawało się, że będzie trwać już na zawsze. Piękna historia była jednak krótka i zakończyła się złamanym sercem obojga. Rozeszli się w ciszy, pozwalając by niedopowiedzenia pozostawiły po sobie głębokie blizny. Po dwunastu latach Ivory wraca do domu, wiedząc już, że marzenia nie zawsze są tak piękne jak ich wyobrażenia. Stając na życiowym zakręcie, postanawia cofnąć się w tył by odnaleźć to co kiedyś zostawiła w niewielkim miasteczku w Kolorado. Nie ma jednak pojęcia, że cząstka jej duszy, którą uparcie chce odnaleźć wsiąkła w każdy zakątek Graveswind Ranch i niczym duch od lat nawiedza Coltona. Oboje dorośli, oboje ułożyli sobie życie, ale los wykorzystuje okazję i splata ich drogi raz za razem, dając szansę na wyjaśnienie tego, czego nie zrobili w przeszłości. „Po dwunastu latach uświadomiłam sobie, że marzenia powinny zostać marzeniami bo nijak mają się do rzeczywistości. Po dwunastu latach postanowiłam odpuścić i wrócić do Oak Creek w stanie Kolorado. Po dwunastu latach czas zrzucić ze stóp niewygodne szpilki i zmienić je na kowbojki. Wracam na Pastwiska. Wracam na Graveswind Ranch." Motywy jakie tu znajdziesz: Friends to lovers, second chance, enemies to lovers, childhood sweethearts, slow burn.