zawieszone - Kobiety są trudne. - parsknął delikatnym śmiechem, a ja wywróciłam nieznacznie oczami. - Nie będzie mnie w przyszłym tygodniu w szkole. - Mam ci napisać usprawiedliwienie? - odwróciłam się w jego stronę ze śmiechem. - Jak rzucisz zaraz jakimś tekstem o tym, że jesteś ode mnie starsza parę miesięcy to wysiadam. - Ta? I z buta pójdziesz? - zapytałam z satysfakcją, na co pokręcił lekko głową. - Gdzie znowu jedziesz? - Nagrywać numery. - uśmiechnął się szeroko. A jego oczy tak intensywnie zabłyszczały.

Hania od zawsze miała wrażenie, że nie ma na świecie osoby, która ją rozumie, pokocha i, z którą mogłaby wiązać swoją przyszłość. Nie miała jednak pojęcia, że miłość jej życia znajduje się bliżej niż myśli, że jest to osoba, z którą wcześniej nie miała wiele wspólnego, właściwie z własnego wyboru. Jednak czy jego ,,uczucie" do dziewczyny to jego wybór czy miał może inny powód do związania się z nią? On właściwie nie wiedział czego chce. Był pogubiony po jego ostatnim związku z dziewczyną, a koledzy namotali mu w głowie. A przez to on narobił sobie niezłego bałaganu w życiu. ⚠️zawiera sceny erotyczne, przekleństwa, możliwe sceny przemocy⚠️

Myszko... Jan Pasula' Fanfiction

- Zaczynam podejrzewać, że po prostu na mnie lecisz. - skomentowałam. I pewnie nie będę pamiętać tej rozmowy. - Masz ochotę iść zapalić? - zapytał ze śmiechem, a ja przytaknęłam i wyszliśmy razem na podwórko. I znów paliliśmy najebani, gadaliśmy o bogu, o ludzkiej głupocie i o wszystkim, co tylko przyszło nam akurat do głowy. To był ten typ relacji, który wiedziałam, że będę wspominać do końca życia.

Ulubionym zajęciem Leny ,po powrocie z zagranicznego kontraktu, jest niewątpliwie przesiadywanie w warszawskich klubach. Spotyka tam mnóstwo chłopców, jednak tylko jeden zwraca na siebie jej uwagę. Czy to możliwe, aby przypadkiem kilkukrotnie wpadać na siebie w milionowym mieście? • 15.01.21 ~ ???

Uczennica klasy maturalnej, Anastazja trafia do nowej szkoły. W krakowskim liceum ląduje w jednej ławce z Kacprem, który szybko przedstawia ją swoim przyjaciołom... • 20.07.20 ~ 14.08.20

- Przepraszam, Janek. To popieprzone. - powiedziałam, wyjmując papierosa z jego paczki. - Ja tez przepraszam, Marcela. To ostro pokurwione. - odpowiedział, odpalając go swoją zapalniczką. Nie krzyczy jak palę, pali ze mną. pierwsze rozdziały pisałam na początku tamtego roku i w mojej opinii dalsze są już lepsze!! będzie mi miło jeśli się spodoba pierwsza i druga część są już w całości.