Naruto był kłamcą, naprawdę dobrym kłamcą. Odgrywał swoje role nie gorzej niż profesjonalista odkąd skończył cztery lata. Dla blondyna była to kwestia życia i śmierci. Jeśli ludzie zdali by sobie sprawę kogo za przyjaciela ma dzieciak o oczach w kolorze nieba Naruto nie do żyłby następnego dnia. Niewiedza była kluczem do sukcesu, ale jak długo można oszukiwać wszystkich dookoła? Naruto udawało się to dość dobrze, ale gdy w końcu w jego życiu wszystko wydawało się być na swoim miejscu coś postanowiło pójść nie tak... ###OPOWIEŚĆ POPRAWIONA### (Występują wulgaryzmy i sceny +16) ᯽Geje/homo, elementy Yaoi ᯽Jeśli zauważysz błąd napisz w komentarzu - komentarze z datą późniejsza niż 31 października 2022r mogą być nieaktualne. ᯽Związek NarutoxKurama [KuraNaru] ᯽Zakończone ᯽ Nie mam praw autorskich do obrazów w mediach, cytaty tam umieszczane również w dużej mierze nie należą do mnie, jeśli użyłam twojego rysunku i nie wyrażasz na to zgody, proszę skontaktuj się ze mną, a jak najszybciej go usunę!

Potwór - szeptali. Demon - mówili głośniej. Przepadnij! - krzyczeli otwarcie w ich stronę. Nienawiść, samotność, odrzucenie - uczucia, które towarzyszyły im od zawsze. Dziewiątka Ogoniastych Bestii. Dziewiątka Jinchūriki. Jeden wspólny cel. Zemsta. *** Najwyższe notowania #117 w Fanfiction - 20.12.2016 #73 w Fanfiction - 29.12.2016 #67 w Fanfiction - 31.12.2016

Naruto był chłopcem szczęśliwym mimo że ludzie traktowali go jak demona. Jednak kiedy poznał przyjaciół musiało się coś zdarzyć. Jak potoczą się losy chłopca.

Zapieczętowanie Dziewięcioogoniastego w nowo narodzonym chłopcu, nie przyniosło wraz z sobą nic dobrego. Śmierć wielu najznamienitszych ninja Konohy była chyba jedną z najmniej nieprzyjemnych spraw. Dużo gorszym okazała się zdrada jednego z Saninów, Orochimaru. Podczas drugich urodzin młodego Naruto, blondwłosy młodzieniec nagle znikł. Za tajemniczym zniknięciem niebieskookiego stał nie kto inny jak wężowaty człowiek, Orochimaru. - Co planuje zrobić z młodym Naruto?

Pioruny waliły jeden za drugim. Ciemną noc co chwilę rozświetlał błysk na niebie. Młody chłopak stał po środku wielkiego krateru z głową spuszczoną w dół. Jego oczy były zakryte przydługimi, mokrymi kosmykami czarnych włosów z złotymi pasemkami. Nagle drgnął. Jakby oprzytomniał. Podniósł szybko głowę i się rozejrzał. Jego oczy momentalnie przybrały odcień dzikiej czerwieni, a źrenice zmieniły się w dziwny, sześcioramienny trójkąt. Chłopak napiął wszystkie swoje mięśnie. Zacisnął dłonie i zęby. Nagle coś cicho zaświerzbiało. Nastała potężna eksplozja, powiększająca już i tak wielki krater. Dym i kurz uniosły się w górę. Wszystko co jeszcze ostało się po ostatniej eksplozji zniknęło. Kolejne pioruny uderzyły w ziemię, a po ich donośnym grzmocie rozniósł się basowy głos. -Jeśli dysponujesz tylko taką siłą, to nigdy mnie nie pokonasz... Namikaze Naruto. ~~*^*~~ Uwaga! Jest to ff autorstwa pewnej dziewczyny o nazwie : ShadowTensei. Opowiadanie zostało zakończone w połowie, gdyż autorka zaprzestała kontynuowania go. Zamierzam dokończyć i ewentualnie poprawić jej opowiadanie, pod mój styl pisania i takie tam. Mam nadzieje, że się wam spodoba i odsyłam do oryginału na internatach: http://opowiadaniashadowtenshi.bnx.pl/articles.php?cat_id=1 Mam zgodę od autorki ;)

To będzie moja wersja Naruto jako członka klanu Uchiha. Zapraszam do czytania

Naruto i Sakura uwięzieni pod lawiną, poddają się instynktom. Co z tego wyniknie.