Avery Ston rozpaczliwie potrzebowała pieniędzy. Musiała zdobyć je szybko, by uratować własne życie. Była nawet gotowa pracować jako prostytutka, by tylko przetrwać. Mogłoby się wydawać, że los uśmiechnął się do niej, gdy zaproponowano jej pracę pokojówki za pensję, o jakiej nie marzyła. Jednak czy tak piękne wizje rzeczywiście mogą być realne? Syn mężczyzny trzęsącego całym stanem Nowy Jork - Jacob Blakemore, nie był dobrym człowiekiem. Avery uświadomiła to sobie zbyt późno. Umowa o pracę okazała się być paktem z diabłem, na którym widniał jej podpis. Nie było już odwrotu. Szybko zrozumiała, jakie mroczne tajemnice krył dom, w którym miała jedynie pracować. Chciała uciec, jednak nie mogła tego zrobić. Nagle była zdana na siebie i swoją determinację, co nie podobało się właścicielowi domu. Do czego zdolny jest mężczyzna, który nie przywykł do odmowy? Ile jest w stanie znieść kobieta, która nie chce stracić siebie?

O czym jest to Dramione? Otóż o skomplikowanej relacji, jaka łączy Dracona Malfoya z Hermioną Granger. Relacji, która nie miała prawa istnieć, ale w pewnych okolicznościach rozwinęła się w całkiem naturalny sposób. W skrócie o tym co się stanie jeśli dzielna Gryfonka zostanie całkiem sama, a za jedynego sprzymierzeńca będzie miała gderliwego Ślizgona, od którego będzie niemal całkowicie zależna. Ten tekst pierwotnie miał być miniaturką, ale niestety (stety?) zaczął żyć własnym życiem. Gdy zaczęłam pisać w głowie miałam tylko ogólny zarys, żadnego konkretnego planu spisanego na karteczce, a tekst po prostu płynął z mojego wnętrza i pisał się sam. I tak przy trzydziestej stronie pomyślałam sobie "oj tam, oj tam, będzie trochę dłuższa, ale damy radę", przy sześćdziesiątej stronie już wiedziałam, że będę musiała podzielić go na części. Tych części wyszło dziesięć. Zapraszam 😊 # 1 - Hermiona 20.10.2018 ❤ # 2 - Szpital 20.10.2018 # 3 - Wypadek 20.10.2018 #1 - Wypadek 25.10.2018 ❤ #5 - Hermiona 25.10.2018 Świat przedstawiony i bohaterowie są zaczerpnięte z uniwersum Harry'ego Pottera. Tekst jest mojego autorstwa i nie zgadzam się na jego kopiowanie.